Strona:PL Dumas - Wilczyce T1-4.djvu/504

Ta strona została przepisana.

datę, świadectwo w historyi i nadchodzi dzień, kiedy lud zapomina o wszystkiem a pamięta tylko o odwadze tych, którzy zawieruchę przeprowadzili; jeśli nie zostawia ona śladów na tronie, zostawia je we wspomnieniach. Kto pamiętałby dzisiaj imię Karola Edwarda, gdyby nie zawieruchy w Preston-Pans i Culloden. Wasza wysokości! wyznaję szczerze, iż mam wielką ochotę uczynić to, co nam poradził ten dzielny wieśniak.
— I pan hrabia będzie miał tem większą słuszność — odezwał się Jan Oullier z pewnością siebie, która dowodziła, że, jakkolwiek zdawiaćby się mogło, iż zrozumienie tych spraw przekracza jego inteligencyę, niemniej są mu dobrze znane — że główny cel jej królewskiej wysokości, ten, dla którego chce poświęcić przyszłość monarchii jej opiece powierzonej, będzie chybiony.
— Jakto? — spytał Petit-Pierre.
— Skoro tylko księżna pani się cofnie, skoro tylko rząd dowie się, iż opuściła nasze wybrzeża, zaczną się prześladowania, a będą tem usilniejsze, tem gwałtowniejsze, im mniej okażemy się groźni. Panowie są bogaci, panowie będą mogli ratować się ucieczką, okręty będą czekały na panów u ujścia Loary i Charente’y; ojczyzna panów jest potrosze wszędzie; ale my, biedni chłopi, my jesteśmy, jak koza, przywiązana do ziemi, która nas karmi, i przenosimy zgon nad wygnanie.
— I jakiż stąd wniosek, zacny Janie Oullier?
— Według mnie, panie Petit-Pierre, wniosek jest taki — odparł Wandęjczyk — że, gdy piwo jest nawarzone, trzeba je wypić; że chwyciliśmy za broń i że skoro tak się stało, trzeba się bić, nie tracąc czasu na rozprawy.