Strona:PL Dumas - Wilczyce T1-4.djvu/566

Ta strona została przepisana.

łódkę nędzną, wszelako, płynąc ostrożnie, dobijemy w niej do lądu.
— Ale Rozyna ma tu wrócić po mnie za godzinę — rzekł Michał.
— W takim razie przejedzie się napróżno — odparł Jan Oullier — będzie miała nauczkę, za opowiadanie na gościńcach spraw cudzych, jak opowiadała dzisiaj w nocy panu.
Po tych słowach, które wyjaśniły, co sprowadziło Jana Oullier’a na wysepkę Jonchére, Michał udał się z nim do łódki i niebawem, oddalając się od strony, w jaką popłynęły Marya i Rozyna, pojechali w kierunku Saint-Philbert




XVII.
Ostatni rycerze królestwa z Bożej łaski.

Jak słusznie przewidział i powiedział Petit-Pierre’owi Gaspard, odroczenie wybuchu powstania do 4-go czerwca zadało cios fatalny całemu ruchowi. Pomimo usilnej działalności wodzów partyi legitymistycznej, którzy podobnie, jak margrabia Souday, jego córki i członkowie stronnictwa obecni na zebraniu w Banloeuvre, udawali się osobiście do wiosek swoich dywizyi, niosąc rozkaz ostateczny — za późno już było, aby rozkaz tem doszedł w porę do wszystkich miejscowości, jakie ruch miał objąć.