Strona:PL Dumas - Wilczyce T1-4.djvu/568

Ta strona została przepisana.

Gaullier, w Maine, otrzymawszy rozkaz zapóźno, by powstrzymać swoich ludzi, stoczył pod Chaney krwawą bitwę, która trwała całe sześć godzin; nadto zaś chłopi, którzy w różnych miejscowościach nie chcieli powrócić do domów, wymieniali prawie codziennie strzały z oddziałami wojska, maszerującymi przez wsie i pola.
Można śmiało przyznać, że rozkaz z 22-go maja, niewczesne i odosobnione ruchy, które stąd wynikły, brak porozumienia i ufności, jaki był tego następstwem, uczyniły więcej dla rządu lipcowego, niż gorliwość wszystkich jego stronników.
W prowincyach, gdzie rozpuszczono zgromadzone dywizye, niepodobieństwem stało się rozgrzać następnie zapał, któremu pozwolono ostygnąć; ludność zbuntowana miała czas się zastanowić — a zastanowienie korzystne często dla obliczeń, jest zawsze złowrogie dla uczuć. Wodzowie, zwróciwszy samowolnie na siebie uwagę rządu, z łatwością zostali zaskoczeni i zaaresztowani, gdy powracali do siedzib swoich.
Chłopi, widząc, że pozostawiono ich własnym siłom, nie mogąc doczekać się posiłków, na które liczyli, oskarżali wodzów o zdradę, zawieszali strzelby na kołku i, oburzeni, wracali do ognisk domowych.
Powstanie legitymistyczne zostało poronione w zawiązku; sprawa Henryka V utraciła dwie prowincye, zanim rozwinęła swój sztandar; Wandea sama pozostała, na polu walki; ale odwaga tych synów olbrzymiego rodu była taka wielka, że, jak zobaczymy, nie zrozpaczyli jeszcze o zwycięstwie.
Tydzień upłynął od wydarzeń, które opowiedzieliśmy w rozdziale poprzednim, a przez ten tydzień ruch po-