Strona:PL Dumas - Wilczyce T1-4.djvu/714

Ta strona została przepisana.

sklepik, gdzie, stosownie do polecenia, zapytał o pana Hyacinthe’a. Tam wprowadzono go po schodkach, które były raczej drabiną, do niewielkiego pokoju, gdzie Courtin znalazł swego znajomego z Aigrefeuille.
Jegomość ów przyjął go znacznie lepiej, niż generał, i Courtin odbył z nim długą naradę.




XV.
W którym margrabia Souday szuka ostryg, a wyławia Picaut’a.

Berta, która opuściła Logerie jednocześnie z Michałem, po dwóch godzinach drogi była u ojca i zastała go bardzo przygnębionego. Margrabia miał już zupełnie dosyć życia w lochu podziemnym, gdzie go ukrył Jakób, wódz królików. Wszelako, kierowany uczuciem rycerskości, nie byłby nigdy zdecydował się opuścić Wandei, dopóki groziło w niej jakiekolwiek niebezpieczeństwo Petit-Pierre’owi. Ale, gdy Berta zawiadomiła go o prawdopodobnym wyjeździe wodza ich piartyi, stary szlachcic wandejski zdecydował się, wszelako bez zapału, posłuchać rady generała Dermoncourt’a i po raz trzeci udać się na obcą ziemię.
Opuścili tedy las Touvois, a Jakób służył im za przewodnika. Szli drogą do Machecoul’u, minęli dolinę Souday i, zanim dzień świtać zaczął, stanęli nad morzem. Margrabia nie przystał na plan, jaki córka jego ułożyła z Michałem, a według którego statek „Jeune-Charles“ miał na nich czekać w zatoce Bourgneuf.