Strona:PL Dumas - Wojna kobieca.pdf/25

Ta strona została przepisana.

dzieniec — piękna ta wdowa mieszka w odosobnionym domku, nawiedzanym przez duchy?
— Już blisko od dwóch miesięcy. Zresztą żyje ona bardzo samotnie, i nikt nie może się szczycie, ztuy ją widział, w przeciągu tych dwóch miesięcy; wychodzi bowiem bardzo rzadko, a jeśli wychodzi, to tak się zasłania, że wcale jej rysów dojrzeć nie można. Co rano przychodzi do mnie mała, śliczna jej służąca, zamawiać obiad. Jedzenie odnoszą im, ona odbiera go w sieni, płaci hojnie i natychmiast drzwi za chłopcem zamyka. O!., i dziś wieczór naprzykład, jest tam uczta; dla niej to właśnie przygotowywałem kuropatwy i przepiórki, które widziałeś pan, gdy je skubałem.
— I kogóż ona będzie częstować tą wieczerzą?
— Bezwątpienia jednego z tych cieni, o których panu mówiłem.
— Czyś widział kiedy te dwa cienie?
— Widziałem, lęcz tylko w przejeździe wieczorem po zachodzie słońca, albo rano przed świtem.
— Jednakowoż jestem przekonany, że ich znasz choć z powierzchowności, kochany panie Biscarros, gdyż a mowy twej widać, żeś dobrym obserwatorem. No, powiedz, coś szczególnego dostrzegł w tych dwóch cieniach?
— Jeden z nich, starszy, może mieć sześćdziesiąt do sześćdziesięciu pięciu lat i ten zdaje mi się być pierwszym mężem, gdyż przybywa jak cień, ufny w dawność praw swoich. Drugi jest młodzieńcem najwięcej dwudziesto-ośmioletnim, i ten, muszę przyznać, jest daleko bojaźliwszym, i robi wrażenie cierpiącego. Dlatego też gotówbym przysiąc, że to cień drugiego męża.
— A o której godzinie kazano ci dziś przysłać kolację?
— O ósmej.
— Już jest w pół do ósmej — rzekł młodzieniec, wyjmując z kieszonki wytworny zegarek, nie masz więc czasu do stracenia.
— O!... bądź pan spokojny, tamta kolacja będzie gotowa, przyszedłem tylko pomówić z panem o jego kolacji i oświadczyć, żem ją zaczął! zupełnie na nowo; postaraj się pan zatem, aby towarzysz, który się tak opóźnia, przybył za godzinę.
— Posłuchaj kochany gospodarzu, — rzekł młodzieniec z miną znakomitego człowieka, nie troszczącego się o jedzenie — nie rób żadnych przygotowań do kolacji, cho-