Strona:PL Dyalog o zasadach i kompromisach.pdf/18

Ta strona została przepisana.

i przez doświadczenie w życiu publicznem. Szczery katolik może być naiwnym w ocenianiu tego, co w życiu publicznem pod względem społecznym i politycznym może się okazać szkodliwem, a jeszcze więcej naiwnym w wyborze środków, którymi to złe można skutecznie zwalczyć. Gdyby stronnictwo takie, ogólno-katolickie, zdobyło się u nas na program wspólny polityczny, co bardzo watpię, to obawiać się muszę, aby w dalszej taktyce takiego stronnictwa nie uwidocznił się prędzej czy później kierunek demagogiczny. Ażeby tem łatwiej wytrzymać konkurencyę ze stronnictwami przeciwnemi, operującemi wśród mas i grającemi na ich namiętnościach, kierunek ten dla uzyskania popularności pchałby do koncesyi, tłomacząc za każdym razem, że to lub owo nie sprzeciwia się religii, a tak nie zdając sobie może sprawy, poszłoby stronnictwo w większości swojej na drogę, na której w żaden sposób towarzyszyćby mu nie mogli konserwatyści.
A. Czyżby nad kierunkiem takim nie zdołali zapanować, tak jak to czynią w Niemczech w obrębie centrum?
B. Wolno Panu pod tym względem być optymistạ. Ja nim nie jestem, nietylko dlatego, że naszym konserwatystom takiej nie przypisuję siły, ile z tego powodu, że u nas lud wiejski więcej jest przystępny demagogicznym zapędom, niżeli w Niemczech.
A. Ależ w stronnictwie takiem znalazłoby się całe duchowieństwo katolickie, związane ściśle i zo-