Strona:PL Dyalog o zasadach i kompromisach.pdf/20

Ta strona została przepisana.

z konserwatystami w sprawie reformy wyborczej[1], czyż nie dawali odstraszającego przykładu? Niebrakło takich przykładów i gdzieindziej. Jakież kłopoty sprawiał Stolicy apostolskiej demagog włoski ks. Mussi. Nawet w arcykatolickim Tyrolu zdarzało się, iż rozpolitykowani księża biskupom swoim w sprawach politycznych głośno wypowiedzieli posłuszeństwo! Gdyby zresztą episkopat nasz był w stanie i w sprawach politycznych zapanować nad całem duchowieństwem mu podległem, gdyby stronnictwo katolickie powstało z jego ramienia i działało pod jego bezpośrednim kierunkiem, to w tem, przyznam Panu otwarcie, widziałbym także

niebezpieczeństwo. Może się znaleźć biskup, który w sprawach politycznych zdobył sobie wytrawny sąd i doświadczenie, ale to nie jest nieodłączne kryteryum każdego księcia Kościoła. Można być najświątobliwszym i najznakomitszym biskupem, można na polu kościelnem najzbawienniej i najskuteczniej oddziałać na społeczeństwo, a wstąpiwszy na pole walk politycznych nie rozeznać się w ich wirze i nie przewidzieć następstw swego działania. Błędy stronnictwa, któreby działało niejako z ramienia biskupów i zrzucało na nich odpowiedzialność, odbiłyby się też najgorzej nietylko na stronnictwie, ale na powadze episkopatu i na interesie katolicyzmu.

  1. Gazeta Niedzielna z 29. w