Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie[1],
Że ci ze złota statuę lud niesie,
Otruwszy pierwej?
Coś ty Italji zrobił, Alighieri,
Że ci dwa groby[2] stawi lud nieszczery,
Wygnawszy pierwej?
Coś ty, Kolumbie, zrobił Europie,
Że ci trzy groby we trzech miejscach[3]
kopie,
Okuwszy pierwej?
Coś ty uczynił swoim, Camoensie,
Że po raz drugi[4] grób twój grabarz trzęsie,
Zgłodziwszy pierwej?
Coś ty, Kościuszko, zawinił na świecie,
Że dwa cię głazy we dwu stronach gniecie[5]
Bez miejsca pierwej?
Coś ty uczynił światu, Napoljonie,
Że cię w dwa groby[6] zamknięto po zgonie,
Zamknąwszy pierwej?
Coś ty uczynił ludziom Mickiewiczu?
.......
............
Więc mniejsza o to, w jakiej spoczniesz urnie,
Gdzie, kiedy, w jakim sensie i obliczu,
Bo grób twój jeszcze odemkną powtórnie,
Inaczej będą głosić twe zasługi
I łez, wylanych dziś, będą się wstydzić,
A lać ci będą łzy potęgi drugiéj
Ci, co człowiekiem nie mogli cię widziéć.
Każdego z takich, jak ty, świat nie może
Odrazu przyjąć na spokojne łoże,
I nie przyjmował nigdy, jak wiek wiekiem.
Bo glina w glinę wtapia się bez przerwy,
Gdy sprzeczne ciała zbija się aż ćwiekiem
Później... lub pierwéj...
Pisałem w Paryżu 1856 w styczniu.
Na jakie stać mię, bracie, takie-ć piszę listy:
Brata w mistrzu[7], włóczęgi, kolegi, artysty...
Bo czas nasz tak jest mało nasz (wiesz z siebie)...
Co lepiej!... Świat albowiem, będąc, jak się zdaje,
Onego czasu panem, wyklucza mnie, ciebie,
I zda się nam, że dojrzeć swobodnie nie daje,
Gdy sam jest może gorszy... a choćby był równy,
To gorszy przez to samo, że gorszy człowieka,
I że go rozkrysztala, gwałci, że nie czeka.
Kiedy więc listy moje nie mogą być równe
I z godłem ciągu spokój mające za godło,
Jakąż on świat dopiero jest zlepianką podłą,
Który tak na rozmowy działa te listowne?...
Wszelako, pókąd zewsząd obejrzeć się dawa,
Jak i gdzie jest regiment nieprzyjaznej siły,
To jeszcze nie przegrana. Najgorsza jest sprawa
Dopiero, gdy nie wiemy, że zabrane tyły.
Jedna jest rzecz w twym liście, którą po skończeniu
Czytania pamiętałem i teraz znów pomnę:
Że zdajesz mi się boleć w odżyłem wspomnieniu
Rzeczy, które są zawsze, ciągle wiarołomne,
To jest, stałe, stałością człowieczych kreacyj;
Że więc bolejesz, ból jest realność bez racji.
A że nikt tu realnym nie jest absolutnie,
Będąc za Jerozalem i na emigracji,
Więc są i bole tyle bezsensne, co lutnie!
- ↑ Sokratesowi w kilka czasów po śmierci jego Ateńczycy statuę ze złota postawili. (P. P.).
- ↑ Dante grzebany w Rawennle i we Florencji. (P. P.).
- ↑ Krzysztof Kolumb jest grzebany w Hiszpanji, w St. Domingo i w Hawannie. (P. P.).
- ↑ Cztery lata temu szukano na cmetarzu komunalnym, gdzie był pochowany jednooki bez nogi żebrak, żeby Camoensa pochować. (P. P.).
- ↑ Kościuszko leży w Solurze i w Krakowie.
- ↑ Napoleona drugi pogrzeb niedawny.
- ↑ w Chrystusie Panu. (P. P.).