A ona błędnemu wiatrowi,
Wiatr falom zwierzył ją i fal szumowi,
Fale ją na piasku zapisały —
— Po piasku tym tańczące dziewice
Moje pieśni z ziemią zrównały!»
Z greckiego C. N.
JULJA
MARTA
FELIKS SKORYBUT
ERAZM HRABIA FLEGMIN
SŁUŻĄCY
JULJA. Zaiste, słusznie wyraża się Erazm,
Którego każde słowo jest rozsądne,
Że ludźmi władnie zbieg okoliczności.
Czyliż albowiem chciałabym dni tyle
Bez odpowiedzi list jaki zostawić?
Zwłaszcza przezacnej list cioci Ireny?
Cioci Ireny, którą cenię tyle!...
Lecz wie się łatwo o chwili i miejscu,
Kędy i kiedy my piszemy listy,
Nierówno wiedząc, jak i gdzie dochodzą!
Gdyby rok temu przysłała mi ciocia
Oryginała, jak jej wychowaniec,
Miałabym czas się zająć poleceniem,
Jakkolwiek dziwne jest i prawie błahe.
Lecz, na dni kilka przed tym dniem wigilji
List odebrawszy, przyjąwszy oddawcę
Z najpoufniejszą krewnej serdecznością,
Spełniłam wszystko... i oto jam winna,
Nie odpisawszy dotąd na list cioci!
I oto winnam ja dla braku chwili,
Gdy chwil tych coraz mniej przed dniem jutrzejszym,
Tak, iż nie pomnę, jak dawno już z tobą
Porozmawiałam!...
MARTA. ...Stąd i pytań wiele
Nagromadziło się, tak zadawnianych.
Co ciocia życzy? Kto jej wychowaniec?
Dlaczego wilją dzień obecny zowiesz?
JULJA. Z pytań tych każde jest natury innej:
Pamięćby trzeba mieć i tę logikę,
Którą ma tylko Erazm, by nie zrobić,
Jak po milczeniu zbyt długiem zdarza się,
Gdy, wszystko orzec chcąc, nic się nie powie.
MARTA. (ze znaczeniem) Czy rzeczywiście Erazm tak pamiętny?
JULJA. Nowe pytanie!... Wróćmy już do rzeczy!
Ciocia Irena jest z tych jeszcze matron,
Co utrzymują, że królestwo kobiet
Jest z tego świata; w ich wpływ i w ich władzę