Strona:PL Dzieła Cyprjana Norwida (Pini).djvu/455

Ta strona została przepisana.
i zabawia się kwiatami bliskiego wazonu; Cezar dyktuje)

Imperjum obszar, ciągła zmienność społeczeństwa,
Obywateli rzymskich dalekie zasłania
Na długie nieraz lata lub nieprzewidzialne,
Wyczekują w ustawie małżeństwa rozszerzeń.

(Kleopatra spogląda znacząco)

Legat, lub pełnomocnik czy właśnie dlatego
Umierać ma w niektórych swoich atrybutach,
Iż, wyrażając prawo, a przeto tembardziej
Mocen niem będąc, żenić się nie może w miejscu
Pełnomocnictwa swego i stosownie do praw
Ludu, któremu małżeństw Rzym nie przepisuje?

(po przestanku)

Zdałoby się, że, jako prowincji istota
Obyczajowa wolną jest. tak i mąż każdy
Lub niewiasta, bez względu na miejscowe śluby.
W mieście Rzym i w obrębach jego pierw zawarte,
Żenićby się i zamąż chodzić mogli znowa
Na prowincjach i wedle właściwych im ustaw.

(po przestanku)

Azali legat[1], w Gallji lub Germanji z żoną
Rzymską i prawowitą będąc, ma od Gallów,
Ma od Germanów branym być za bezżennego
Dla Gallji, dla Germanji? Lub odwrotnie, czyli,
Skoro nie towarzyszy mu żona, on samym
Śród ludów tych ma zostać poza społeczeństwem,
Jak tymczasowy jakiś przychodzień — co arcy
Rzeczpospolitej szwanku wnosi na powadze?...
CINNA. (przerywając) Przeciw takiemu Julji prawu, o konsulu.
Ja powstałbym —
CEZAR. To będziesz, o Cinno, jedynym
Lub jednym z powstających...
KLEOPATRA. Dwadzieścia tysięcy
Z armji rzymskiej, co przyszła ojca mego poprzeć,
Poślubiło egipskich cór tyleż tysięcy.
Lecz, jeżeli królowa, przyjaciółka ludu
Rzymskiego, ma w tej mierze swe okazać zdanie,
To ja proszę cię, Cezar, daj mi ten pargamin.

(Cezar podaje zwitek, który Kleopatra zlekka, ale wybitnie rzuca precz, lecz on upada na jeden z wazonów, opodal stojący a pełny kwiatów)
(do Cezara i Cinny — z uśmiechem)

Gdyby te kwiaty były z Gallji lub z nad Renu,
Pomyślałyby teraz, że śnieg upadł na nie!
Ale egipskie słońcu ufają...

(Kalligjon wchodzi i oddaje listy Cezarowi, który wręcza je Cinnie; Kalligjon zatrzymuje się w głębi portyku)

CEZAR. (do Kleopatry) To było
Tylko postscriptum...
CINNA. Konsulu!...
Rękę przyjm — i odprawę królowej wziąć pozwól.
KLEOPATRA. Lwa ci dać poleciłam na złotej obroży,
Przyjm i jedź zdrów —

(skubiąc różę)

Weź także i ten róży listek...
Siły obraz i obraz słabości zarazem
Niech ci przypomną Egipt!
CEZAR. I śmiertelnych... Vale!

(Cezar odprowadza Cinnę parę kroków, a potem niesłyszalnie coś Kalligjonowi mówi, który wraz cofa się; po wyjściu Cinny, Kleopatra zatrzymuje się nad wazonem kwiatów, gdzie rzuciła pargamin, i mówi)

KLEOPATRA. Cezarze! Między ludźmi, co się rozumieją
Podobno jest rzecz jedna straszna — cień nieprawdy!
Więcej nic!... Znać to lepiej ode mnie winieneś,
Która, wciąż będąc tylko nieletnich małżonką,
Niezrozumianą byłam pierw, niż obojętną
Za prowincję i pamiętać o nich (w piśmie, które
Cisnęłam w oczy kwiatom) nie chciałam ci usty
Niewieściemi dziękować. Tam są kobiet serca,
Istot, które tę mają przeraźliwą wyższość,

  1. legat (łac.) = poseł; najwyższy pomocnik i zastępca naczelnego wodza lub namiestnika.