Strona:PL Dzieła Cyprjana Norwida (Pini).djvu/517

Ta strona została przepisana.

KRÓL. Zamierzonego dopełniwszy czynu,
Laertes, czas twój jest twój... Król łaskawy
Wraca go...
Hamlet, krewny nasz i synu...
HAMLET. (do siebie) Nieco mniej niż syn, a więcej niż krewny...
KRÓL. Co jest?... Co znaczą chmury te nad tobą?...
HAMLET. Chmury? Nie, panie, nadto-m słońca pewny...
KRÓLOWA. Hamlecie luby, zerwij już z żałobą
I pojrzyj ku nam jako syn królestwa.
Czy podobieństwo wciąż za ojca duszą
Odlatać w przeszłość?.. Rzeczą jest nicestwa,
Że ci, co rodzą się, i konać muszą...
HAMLET. Tak, to nicestwa rzecz pani...
KRÓLOWA. ...A przeto
Skąd nadzwyczajną wydawa się tobie?...
HAMLET. Oh, pani, mnie się tu nic nie wydawa...
Ja cierpię... Matko dobra, nie w żałobie
Dworu, w mundurze barwy przeraźliwej,
Ani w powietrzu, wyrzucanem silnie
Z płuc, ani w rzekach łez, w barwie nieżywej
Policzków — faktach, świadczących niemylnie
O zaszłym smutku — owszem, ani w całym
Obchodzie, który weszedł we zwyczaje,
Te bowiem godłem są mniej więcej trwałem,
Przez które człek się maluje... wydaje...
Gdy ja, ja wydać się nie mogę, raczéj
Przenikam z wnętrza i nic mię nie znaczy...
KRÓL. Zaprawdę — pięknie jest z Hamleta strony
I naturalnie, że syn zasmucony.
Wszelako spytać pozwolisz, azali
Ojciec twój swego nie stradał rodzica,
A ten znów ojca swego — i tak daléj
W sposób, iż każdy z łez ocierał lica...
Lecz puścić wodze tęsknocie bez granie
W nadludzką miarę lamentów — zaiste,
Jest to tentować Opatrzność, mieć za nic
Prawa niezłomne, prawa oczywiste,
Rzekłbym — mieć serce dzikie, myśl narowną,
Pojęcie płytkie i ograniczone
Elementarnych prawd i, jak są one
W sobie, potrzebą będąc nieodzowną.
Trwać, mówię, mamy-ż w sprzeczce niedołężnéj
Z rozsądkiem, który stokroć od nas mężny?
Fe! To jest, primo, winą wobec nieba,
Secundo, zmarłych niepokojem, trzecie,
Zatknięciem uszu, gdy głos ten: «Tak trzeba»
Od najpierwszego trupa po to dziecię,
Co się tam dzisiaj rodzi gdzieś, słyszymy.
Hamlet! Zaprzestań smutków, myśląc raczéj
O nas, jakoby o ojcu — prosimy —
Świat niech zna, ile Hamlet u nas znaczy,
Najbliżej tronu będąc, i że równie
Najbliższy sercu (o co idzie głównie),
Świat niech przez ciebie zna to...
...Co do wniosku,
By Akademję wittenbergską zwiedzić,
Zamierzonego nie otrzyma czynu;
Owszem — z zupełną radzimy ufnością:
Ciesz nas, Hamlecie, swoją obecnością,
Ciesz nas najdroższy — gościu, krewny, synu.
KRÓLOWA. Życzenia matki niech ci będą siłą,
Hamlet; ja niemniej z królem o to wołam...
HAMLET. Życzenia pani spełnię — ile zdołam...
KRÓL. Wybornie! To mi odpowiedź, aż miło —
Tkliwa, acz męskiej pełna rezygnacji.
Gośćże nam w Danji, proszę, jak u siebie.
Królowo! Hamlet pojął, nie bez racji,
Ile nam drogi... O, chcę, aby w niebie
Echa dział duńskich głosy śpiżowemi
Odgrzmiały toast, który wznieść idziemy.

(odchodzą wszyscy prócz Hamleta)

HAMLET. Ob, gdyby, gdyby, to za trwałe ciało
Mogło się rozmglić, gdyby roztajało!
Lub gdyby prawdą nie było zbyt grzmiącą,
Że samobójca Twórcy czołem staje...
O, wielki Boże, jakże bezkwitnącą,
Startą i marną mi się być wydaje
Rzeczą świat z normą obowiązującą!
Dalej stąd, dalej! To ogród zapadły,
Gdzie co sędziwsze chwasty szerzej siadły...
Czyliż powinno było wyjść aż na to?...
Miesięcy temu dwa — nawet nietyle —
Król taki umarł, mąż taki w mogile,
I oto ten go powetował za to
Satyr — co miejsce zajął Hyperjona...
A tamten kochał był tak matkę moją,
Że czuł, gdy nadto wiatr jej dotknął łona...
O, czemuż w oczach mi te rzeczy stoją?...
Ona też — ona, zdawało się, wzajem
Że odkwitała w miłość ze zwyczajem,
Aż dobiegł miesiąc... zbyt odległa meta,
Próżności, ty się nazywasz kobieta!
Tak, w miesiąc — rychlej, niż obuwie zdarła,
W którem za zmarłym szła, nawpół umarła,