A w rozdziale tylko prawem
Wolności z niewolą,
Pod balsamu zginą jawem
Sny, co jawnie bolą.
Każdy Polak prawem życia
Swój. — I śmierci kara
Wyrzuconą jest z użycia,
Jak pogan ofiara...
Lecz, kto świętych praw morderca,
Świętość sam utraca
I z wolności się wszechserca
W niewolę powraca —
I przykowan jest do roli,
Jak w carstwie człek rolny —
Tak iż carstwo do niewoli
Pójdzie w Polsce wolnéj...
Własność nie jest posiadaniem
(Często niewłaściwie),
Lecz społecznem używaniem
Tego, co w nas żywie.
Bo Mikołaj też posiada
Litwę i Koronę,
A jednakże coś w nas gada,
Że to ukradzione.
Posiadaczy praw on strzeże,
Komunistów wiesza,
Tylko, jeśli sam co bierze,
To sam się rozgrzesza
Własność tedy to rzecz inna,
Inna posiadanie —
Pierwsza z rodu już niewinna,
Druga, jak się stanie.
Każdy Polak z łaski bożéj
Swój przez prawo życia,
Więc, gdy przez się co utworzy,
To ma się z użycia.
A jak tylko dobrze ma się,
To przez mienie działa.
Kiedy inni w tymże czasie
Przez się, z potem ciała.
Ci czas mają — ci zaś mienie;
Niechże tedy wpływa,
Kto ma mienie, przez sumienie
Na czasów ogniwa.
Bo, jak czasy złe nastaną,
Wszystkich będzie wina —
Ale pierwej ci powstaną,
Którym idzie ślina.
Gdy zaś zdumi właścicieli,
Że ludzie pochyli
Na ojczyzny się mścicieli
Wyheroicznili,
To zadziwić zdolna wzajem
Tamtych obojętność
I, zerwawszy z obyczajem,
Wpadną na majętność.
I gwałt taki się rozniesie,
Jakiego nie było,
Tak, że drzewo drzewu w lesie
Będzie zazdrościło.
Niema mienia bez sumienia;
Na każdej zagrodzie
Ciążą długi uprawienia
Wolności w narodzie.
Życie z życiem tak graniczy,
Jak zagon z zagoném,
I nad rolą nie rolniczy
Świat jest osiedlonym.
Każdy własność ma takową,
Że chce posiadania.
I za pracą narodową
Lub ziemią ugania.
Kto nie z czasu, ale z mienia
Pan, niech się nie nudzi,
Lecz niech mienie usumienia
Przez naród dla ludzi.
I jest większy, kto posiada,
Jakby nie posiadał,
Niż kto służy u sąsiada,
By sam tylko jadał.
Lecz i taki, co nie może
Innych darzyć mieniem,
Kiedy w duchu się rozmoże,
Nadda poświęceniem.
Bo i przez się (więc przez życie)
Tworzy umiejętność,
Co nadziei ma sowicie,
Nie dba o majętność...
............
Własność tedy to rzecz inna,
Inna posiadanie —
Pierwsza z rodu już niewinna,
Druga, jak się stanie.