wielkie, poważne, cywilizacyjne kroki robić. Literatura owa jaskrawa i przelotna u ludów tych zewnętrzną tylko jest oponą, a przeto umiały one równocześnie hieroglify odczytać nad Nilem, asyryjskie z cegieł podjąć napisy, z mroków islandzkich Eddę v. Eddas zbliżyć do nas i odszukać zarzucone książkami «Nibelungen». Atoli wszystko to objaśnia tylko, gdzie mniej dobitnie lub dobitniej wycisnęła się cecha epoki, lecz bynajmniej onejże nie usuwa.
Czytanie, o którem na innem miejscu wypowiedziałem, iż jest sztuką, znajduje się obecnie i pogłównie na stanowisku sensualnej potrzeby i rozrywki. Cechą jego główną w starożytności i aż do połowy średnich wieków było czytanie głośne, deklamacyjne, modlitewne. Tak wygładzano epos i legendę, której stąd osobna idzie nazwa. Czytaniu zaś owemu powinniśmy tok i nastrój wyższy, bo publiczny, tudzież poszła zeń eufoniczna ogólność względem dialektów i ich odcieni, a nawet szczególny rodzaj onkcji, która potem, we wtórej epoce czytania samotnego i badawczego, stała się zarodem rozględnej krytyki i etymologicznych prac poczęciem.
Niezbadaną jeszcze w głębiach swoich, ale istną zdaje się być prawdą, iż postęp twórstwa warunkuje się postępem czytelnictwa. Ażeby mieć bezwątpliwie nowe utwory, trzeba pierw istniejące w zupełności mieć odczytanemi. Te albowiem, które co miesiąc nowemi zwą ludzie, bawiący się czytaniem, lub wydawcy, są odmiennemi tylko, nie nowemi, to jest, iż np. po utworach osnowanych na materjalizmie, następują feeryczne i na mistycyzmie osnowane, lub po patrjotycznych kosmopolityczne i t. p... Ruch taki jest przemianą tylko postawienia się na temże samem miejscu i utwory takowe wcale nowemi nie są. Jest to, zaiste, że zupełnie nowy wynalazek, za cel mający nietylko samemi przeciwstawianiami względów i obrazów, czyli samą tęczy irradjacją, ubawiać i wyniszczać poczucie istotnych potrzeb umysłowych, ale nadto dawać kłamne uczucie, iż takowe przestępowanie na jednem miejscu jest postępowaniem i pochodem. Ostrzec o tem czytający i opinjujący ogół należy do obowiązku zbiorowych ciał umiejętniczych, które ku temu uwzględniane i posiłkowane bywają przez społeczność. I zapewne to rzecz ciała owe sumiennie podnieść zamierzają lub ją podniosły.
Od statecznego, zupełnego i dogłębnego odczytania istniejących już płodów literatury, jak dalece pochód onejże i następna zależy autorska twórczość, to na najpiękniejszym z przykładów łatwo okazać. Podobno, że jedynym z autorów spółczesnych polskich, umiejącym czytanie wyższe, jest Szajnocha. Jemu to gdyby naród za kilka kartek o «Popielu i myszach» («Szkice») ofiarował medal złoty z obywatelską koroną, nietylko, iż takową społeczeństwa przyzwoitością nie byłbym był bynajmniej zadziwiony, ale byłbym ledwo zadowolony. Te wszakże kilka kart Szajnochy, gdyby on sam był dogłębniej je odczytał, powinny były otworzyć lub dać hasło do otworzenia mnogich a wielkich milczeń przedkronikarskiej historji polskiej i powinny były już do teraz całą szkołę wywołać. Nic się jednak nie stało w podobnym względzie i samo nawet tak świetne Szajnochy odkrycie, zamiast dać polot, wstrzymało się.
Przyczyna tego jeżeli leży w obojętności czytelnictwa polskiego, to powyżej, iż autor zatrzymał się na wskazaniu pierwszych liter głównych i uważał za dobre nie posunąć się aż do odczytania całej treści dlatego, iż takowe bez narażenia się na pobłądzenie rzadko się dawało uskutecznić. Ale ja się pytam, czyli ktokolwiek z nas ostatecznie zaręczyć sam może za istotną podawanej przezeń prawdy historycznej pewność i czyli czasowi czegoś zostawiać w próbie tej nie mamy? Gdy, przeciwnie, zdaje się to być pewnością, iż zupełne jedynie i całe treści jakowej określenie powołuje interes czytelników.
Wyraz «mus», w żyjącym polskim języku, znaczy po dziś dzień «pianę» — musować znaczy pienić — «écumeur de mer», zapieniający morze, znaczy pirat. Tenże wyraz «mus» niemniej po dziś dzień w języku żeglarskim znaczy pachołka okrętowego, albowiem zarówno w żeglarskim języku (który jest osobny i słowniki swoje posiadający), jak w całym przyborze i ustroju dzisiejszych okrętów zachowały się w pewnej tylko części dawnego żeglarstwa spadkobierstwa. Szajnocha, toż samo innemi gdy stwierdza wyrazami, cytuje dziewięć egzekucyj, dokonanych przez «myszy» na osobach, mniej więcej zawsze możnych, śród których jest arcybiskupów czterech. Z czego dopiero ten genjalny Pisarz wyprowadza wniosek (niedoczytany), to jest, iż łupieżcy na bogatych głównie godzili. Otóż ten właśnie wzgląd jest zaledwo że podrzędnym i zpewnością że każdemu innemu wojsku i wojownikowi owoczesnemu równie spólnym, jak Nort-
Strona:PL Dzieła Cyprjana Norwida (Pini).djvu/708
Ta strona została przepisana.