był głód w Atenach. Dowiedziawszy się o tém Ptolomeusz, wysłał z Egiptu żywność, ale się okręty jego zdaleka tylko ukazały zgłodniałym Ateńczykom, gdyż widząc idące ku sobie w większéj liczbie Demetryuszowe, spiesznym biegiem wróciły do Egiptu.
Otworzyli zatém bramy swoje Demetryuszowi Ateńczycy i oczekiwali z niewymowną bojaźnią, jaki ich los miał spotkać. Wszedł na czele wojska do miasta i udawszy się tam, gdzie widowiska odprawowano, rozstawił naokoło żołnierzy. Wstąpił zatém na miejsce wzniosłe i dał znak, aby się wszyscy uciszyli. Nad spodziewanie słuchaczów mówienie jego było łagodne, darował im przeszłe urazy i obfitą żywnością zasilić zgłodniałych przyobiecał. Rozdano więc sto tysięcy korcy zboża między lud, a ten w zapale wdzięczności oddał mu w dzierżenie twierdzę Munichium i drugą nad portem Pirei. Osadził je natychmiast żołnierzem swoim i zapewniwszy sobie władzę w Atenach, szedł zbrojno przeciw Spartanom. Zastał ich przeciw sobie idących w Mantynei, mających na czele króla Archidama W bitwie, która natychmiast się wszczęła, odniósł Demetryusz zwycięztwo i ścigając zbiegłych, wkroczył w ich ziemię. Pod samemi murami Sparty nastąpiła powtórna bitwa i w téj równie szczęśliwy pięćset niewolników dostał, a dwieście nieprzyjaciół na pobojowisku legło. Zwątpili zatem o sobie Spartanie i ze strachem oczekiwali, rychło ich miasto posiędzie. Ale i w téj porze los go przeciwny zawiódł; gdy albowiem już szturm przypuszczać zamyślał, odebrał wiadomość, iż Lizymach miasta jego niektóre w Azyi opanował. Ptolomeusz zaś odzyskał Cypr i sama się tylko została Salamina, gdzie matka jego i dzieci zamknięte były. Odstąpić więc pewnéj już prawie zdobyczy musiał. Ale w tymże czasie tenże los, który go zdawał się przygnębiać, słodką mu wznowił nadzieję nowych, a mniéj spodziewanych korzyści.
Po śmierci Kassandra, który był Macedonią i przyległe jéj krainy opanował, wstąpił na tron ojcowski Filip; ale gdy i ten wkrótce potém żyć przestał, bracia jego Antypater z Aleksandrem przeciw sobie powstali wzajemnie, który z nich miał objąć rządy państwa. Przyzwał Aleksander na pomoc Pirrusa; ten objąwszy część Macedonii, gdy oddać w dzierżenie przywołującemu nie chciał, przyzwał Aleksander Demetryusza; ale gdy się ku niemu zbliżał, strwożony zabiegł mu drogę oświadczając, iż już wsparcia, uspokoiwszy rzeczy, nie potrzebował. Nie przestał na tem Demetryusz i gdy trwały między niemi spory, a dowiedział się, iż Aleksander zamyślał o jego życiu, uprzedził go i wśród uczty zabić rozkazał.
Szkaradny takowy postępek, lubo zdawał się być dla własnego bezpieczeństwa wykonany, strwożył Macedony; bojąc się zatém o siebie, noc całą w wielkiéj przepędzili trwodze; ale gdy nazajutrz
Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/108
Ta strona została przepisana.