Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/112

Ta strona została przepisana.

przymusił. Zginął w tej potrzebie herszt buntu Archelaus. Zwłoki jego, na pobojowisku znalezione, w uczciwe oblekłszy szaty, gdy ze czcią stanowi jego przyzwoitą pogrzebł, wielce sobie takowym postępkiem ujął Egipcyany; u swoich zaś zasłużył na wielkie względy i był odtąd poczytanym za jednego z najbieglejszych wodzów, któremi się Rzym zaszczycał.
Wielce mu do wziętości pomogła miłość wojska, tę zaś zyskał sposobem poufałym postępowania z niemi i niezmierną szczodrobliwością. Jaka zaś była, ztąd poznać można, iż gdy razu jednego milion sestercyów na dar przyjacielowi wyliczyć rozkazał, a podskarbi, przestraszony tak wielką summą, milion tej monety na stołach tam, którędy miał przechodzić Antoniusz, rozłożył; poznawszy przemysł sługi, rzekł: „Jam rozumiał, że to większą kwotę uczyni; daj więc drugie tyle przyjacielowi mojemu“.
Gdy powracał do Rzymu, zastał go na dwie części podzielonym, jedni sprzyjali przytomnemu Pompejuszowi, drudzy, a najbardziej pospólstwo, żądali przebywającego naówczas w Gallii Cezara. Kuryon, z młodu poufały Antoniusza przyjaciel, pociągnął go na stronę Cezarową i tyle sprawił wziętością swoją u ludu, iż pozyskał dla niego urząd trybuna i umieścił w wielce poważnem towarzystwie wieszczbiarzów.
Skoro objął urząd, wszelkich użył sposobów, iżby się przysługą swoją Cezarowi zalecił; dla tej więc przyczyny oparł się Marcellowi konsulowi, który żądał, iżby Pompejuszowi dana była władza nad wojskiem i wolność zaciągania nowych pułków; te zaś, które były gotowe, przeznaczył Bibulowi, ażeby z nim szły przeciw Partom, z któremi był wojnę rozpoczął.
Coraz się bardziej wzmagały rozruchy w Rzymie, a nieprzyjaźń już była jawna między Pompejuszem i Cezarem; gdy więc w senacie jedni chcieli, iżby Cezar, drudzy, ażeby Pompejusz rozpuścił wojsko; powziął głos Antoniusz radząc, żeby obudwom złożyć władzę rozkazano. Przyjął lud z uwielbieniem radę Antoniusza. Ale Katon z Lentulem oparli się takowemu zdaniu i, niedość jeszcze na tem mając, obelżywie wypędzili go z senatu. Wyszedł z przegróżkami i, wziąwszy na siebie szaty niewolnicze, porzucił Rzym i przebrał się do Cezara, mając z sobą w towarzystwie Kassyusza. Widząc zbiegłych trybunów żołnierze Cezara, wołać poczęli, iż wolność rzymska uszczerbek cierpi, gdy z senatu wypędzają naczelników pospólstwa i naglili wodza, aby jak najprędzej do Rzymu śpieszył. Z ochotą przestał na takowem zadaniu Cezar i nieodwłocznie do Włoch wkroczył. Ztąd wziął był powód Cyceron w filipikach Antoniusza kłaść za przyczynę domowej wojny; ale przezorni i wiadomi stanu rzeczy obywatele, krok ten zuchwały nie innej przyczynie, tylko wyniosłości