której używać zaczynał, nie odraziła od niego wojskowych; wysłużonym na granicach państwa, zwłaszcza w pobliżu Partów, wygodne i dostatnie wyznaczył siedliska, aby tam będąc, używali nagrody prac swoich i byli niekiedy pomocą przeciw nieprzyjacielowi.
Wyprawa jego przeciw Persom z tej nastąpiła przyczyny. Artakserkses, prosty żołnierz urodzony w Persyi, poddanej naówczas Partom, powstał przeciw Artabanowi, ostatniemu tego narodu monarsze, a za pomocą współziomków swoich odebrawszy zwyciężonemu koronę i życie, zaczął nowe panowanie Persów, w roku 226 po Chrystusie, w piątym, lub szóstym panowania Aleksandra Sewera. Państwo zaś Partów albo Arsacydów upadło, które trwało lat 476. Skoro tylko Artakserkses czyli Artaksar spokojnym się zdobytego państwa dzierżycielem obaczył, wkroczył w granice rzymskie i miasto Atra obiegł, ale znalazłszy mężny odpór, gdy odstąpić musiał, wrócił wojsko do Medyi i z Party wojując pokonał pozostałych synów Artabana. Powróciwszy z tej wyprawy objawił zamysły swoje przeciw Rzymianom, chcąc, jak twierdził, to, co mieli dawni Persowie w dzierżeniu swojem, odzyskać. Gdy się więc na wojnę gotował, a te wieści do Rzymu doszły, słał posły do niego Aleksander, przekładając mu niepewność zdarzeń wojennych, moc rzymską, a zatem niebezpieczeństwo, na które się narażał. Nie wzruszyły go takowe przełożenia, i wkroczywszy do Mezopotamii, straże tam rzymskie do cofnienia przymusił i wielką zdobycz zyskał. Słaby odpór przypisywano nieukontentowaniu wojska; znaleźli się nawet takowi, którzy żołd u nieprzyjaciół przyjęli.
Lubo pokoju żądał Aleksander, widząc jednak konieczną potrzebę, czynił przygotowania, nie tylko do odporu, ale i do wniścia, na wzór tego, którego imię nosił, zwycięzkim orężem w kraj zaczepników. Że zaś legionom azyatyckim, ostrzeżony ze świeżego przykładu, nie dowierzał, wydał rozkaz niektórym europejskim do ruszenia i część gwardyi pretoryanów z sobą zabrał, Gdy czas wyjścia w pole następował, zachęcał zgromadzone wojska do naśladowania sławnych poprzedników; a wiedząc dobrze, iż mimo chęć sławy, i zysku ponęta do ujęcia serc i umysłów pomaga, szczodrą je darowizną obdarzył. Mimo jednak i jego i namiestników baczności, za popełnione bezprawia i gwałtowności niektórych żołnierzy w więzieniu osadzić kazał. Gdy już wszystko było napogotowiu, i wojsko coraz się zbliżając ku granicom perskim, stanęło w okolicach Antyochii, zatrzymał się w tem mieście śląc powtórne do Artakserksa poselstwo, w którem winując go o zaczęcie wojny, ostrzegał, iżby raczej w przymierzu ocalenia swojego szukał, niż ściągał na siebie oręż rzymski,
Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/232
Ta strona została przepisana.