Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/242

Ta strona została przepisana.

utrzymał; ze wszystkich, które poprzedziły, wojen domowych ta jedna żadnej okropnej pamiątki i śladu prawie nie zostawiła.
Lat trzy ciągle przepędził w krajach włoskich wojując przeciw Maksymowi, po śmierci zaś jego sposobiąc młodego Walentyniana do rządów, zwłaszcza iż dotąd młodość jego, a bardziej jeszcze matki jego Justyny przemysł i zabiegi przyczyną były niewiadomości, w której zostawał. Odwiedził w tym czasie Rzym, gdzie gdy Symmach na czele senatu zostający za bałwochwalstwem rzecz miał i usilnie o to nalegał, iżby posąg zwycięztwa, czczony niegdyś, w miejscu obrad przywrócony został; nie dał się nakłonić wymowie poważnego starca i zbyt upornemu w żądaniu ustąpić kazał; byłby go i wygnaniem za zbytnie w tej mierze i śmiałe natręctwo ukarał, ale gdy z gniewu opłonął, wyrok natychmiast odwołał.
Przytomność jego w Rzymie wiele użytku i ozdoby miastu temu przyniosła; oddając albowiem należyty kunsztom szacunek, lubo dawnych bożyszcz przybytki zamknąć kazał, niektóre zaś starością zwątlone poobalano; te jednak gmachy, które ku powszechnemu obywatelów użyciu i wygodzie stawiane były, upadające dźwignął, innym przydał ozdoby. Na wzór dawnych zwycięzców odprawił tryumf z pokonanego Maksyma i zwyciężonych narodów: a że właśnie wówczas Sapor, król Persów, słał do niego posły stwierdzając przymierze, z wielką je wspaniałością przyjął, hojnie podejmował, i z kosztownemi dary odesłał.
Powróciwszy z Rzymu, gdy mieszkał w Medyolanie, doszła go wiadomość o buncie wszczętym w Tessalonice. To miasto, dość częstem przebywaniem panujących zaszczycone, wzniosło się z czasem nad inne i było okazałością budowli, handlem, a zatem bogactwy znamienite; ludności zaś jego ledwo które, oprócz Rzymu i Konstantynopola, dochodziło. Z przyczyny osadzonego w więzieiu woźnicy, który w igrzyskach zręcznością powożenia lud wielce bawił, w czasie, gdy odprawiać się miały, nalegano na Boteryka, przełożonego nad wojskiem, iżby był uwolnionym. Gdy tego odmówił, tak to przytomnych igrzyskom obraziło, iż powstawszy gwałtownie z miejsc swoich, rzucili się na straże i namiestniki, i sam Boteryk w owym tumulcie zginął. Obruszyło niezmiernie gwałtowne bezprawie skłonnego do gniewu Teodozyusza, zwłaszcza iż już pokilkakrotnie za jego rządów stawały się takowe przypadki. W pierwszym więc zapale porywczości rozkazał, iżby natychmiast miasto zburzyć. Uwiadomiony o tem biskup naówczas medyolański św. Ambroży szedł na pałac i tyle wymógł powtórzonemi uwagami i prośbami, iż dał się uhamować nieco w gniewie Teodozyusz. Ale skoro ten wyszedł, przytomna rada, na czele której był Rufin, W wielkiem zostający poważeniu, człowiek dumny a gwałtowny, tak