Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/247

Ta strona została przepisana.

Szczęśliwem zdarzeniem Teodozyusz, już dziełmi wojennemu sławny, w najzdatniejszej wieku porze uczestnictwo naprzód, dalej następstwo tronu zyskał; trzynastoletni Aleksander objął najwyższą władzę, i lubo troskliwem matki staraniem cnotliwych miał radników, nie mógł jednak, mimo największą w dalszych leciech usilność, zyskać u swoich powagi i zaufania, bez czego rządca obejść się nie może.
I w tem jeszcze los upośledził Aleksandra, iż trafił na burzliwe i ciężkie czasy, ulegać więc okolicznościom musiał, widząc ze wszech stron przeszkody do uskutecznienia prawych zamysłów swoich. Rozpieszczeni pobłażaniem Karakalli, zuchwali podłością Heliogabala pretoryanie, wzniósłszy go na tron, wielokrotnie dali mu poznać przemoc swoję, i gdy ich łagodnemi sposoby chciał przywieść do upamiętania i karności, w oczach jego wydarli życie Ulpianowi; znalazłszy nakoniec godnego siebie przywódcę Maksymina, monarsze samemu życie odebrali. Lubo pod słabym rządem Gracjana rzymskie państwo nachylało się do upadku, jednakże ustawicznemi wojnami do karności przywykłe wojsko, większy wzgląd okazywało na wodze, a tembardziej ku rządcom państwa. Straszne dumnym cesarzom pretoryanów pułku powściągnione od Konstantyna, nazwisko tylko dawne zatrzymały, zwłaszcza iż w wyborze i liczbie były uszczuplone. Tron dziedzicznemi spadki idący nie należał tak, jak przedtem, do ich wyboru, a zatem gdy nań wstąpił dawniej powołany od Gracjana Teodozyusz, przydał do sławy już nabytej z wiekiem dojrzałym umysłu stałość, żadnego odporu, ani nawet przykrości nie doznał.
Na tej stałości, którą w całem życiu okazował Teodozyusz, brakło Aleksandrowi, a zatem ośmielone słabym odporem żołnierstwo nabierało zuchwałości. Dla wieku niemowlęcego prawie nie mógł sławą już nabytą umysłów zniewolić, roztropnej zaś wprawdzie, ale bojaźliwej matki troskliwe starania oznaczały niedołężność kobiecego rządu, do którego Rzymianie nie przywykli wstrętu swojego przezwyciężyć nie mogli. Przy końcu panowania okazywał Aleksander niekiedy stałość, czego dowodem ów bunt w Antyochii karą winowajców uśmierzony, ale już złemu wkorzenionemu zabieżeć nie było można. Na czas ów postępek surowy dobre przymógł skutki, nie przezwyciężył jednak raz powziętego mniemania.
Prawa, które ustanowili, uwieczniają ich pamięć; równie starowni i czuli, ile okoliczności znieść mogły, zapobiegały złym skutkom powszechnego skażenia i naprawiali, co zły rzad ich poprzedników zepsował. Przekupstwo i kradzież równo ich obchodziły; jakoż z innych miar łaskawi i łagodni, w tej największą surowość okazali. Tak zaś ustawy i działania w czasie pokoju Teodozyusza z Aleksan-