czna, a marmur choć został, ujął sławy Sostratowi, chociaż był sławnego dzieła wykonywaczem. Nazwisko, z wyspy wzięte, wszystkim potem portowym latarniom służyło i dotąd służy. Genueńska między inszemi wspaniałością i wzniesieniem najznakomitsza.
Dotąd sami prawie Tyryjczykowie posiadali handel wschodnich krajów, posyłając w tamte strony towarami Europy ładowane okręty, a w zamianę biorąc, co owe krainy najdroższego mieć mogły. Jest wzmianka w księgach Pisma bożego, jako Salomon ich przykładem zachęcony, słał floty do Ofir, zkąd z niezmierną korzyścią powracając, służyły do ukształcenia kościoła i gmachów, które wystawiał. Nie masz następnej wzmianki o handlu narodu izraelskiego. Tyryjczykowie statecznie w nim trwali; powracały ich okręty naładowane wschodniemi towarami morzem do Elat, ztamtąd je ziemią przewożono do portu Rynokolury, ztąd znowu morzem przybywały do Tyru. Pierwszy z tych portów był nad morzem Czerwonem, drugi zaś nad Śródziemnem, niedaleko ujścia Nilu do morza. Żeby ten zyskowny handel przenieść do Egiptu i nie samych tylko Tyryjczyków w jego użyciu utrzymywać, zbudował na samem pograniczu Etyopii miasto od imienia matki swojej zwane Berenice z portem, do którego przybywali Arabowie, Persy, Etyopy i dalsi Indyi mieszkańcy; ztamtąd na wielbłądach ziemią sprowadzano towary do miasta Koptos. Ztąd Nilem spływające do Aleksandryi dodawały obficie i taniej towarów, których przedtem u samych tylko Tyryjczyków dostać było można.
Że zaś sprowadzenie wielbłądami dla piasków i stepu dzikiego zbyt było kosztowne i przykre, kazał kopać wielkim nakładem rów spławny od morza Czerwonego do Nilu, na brzegach zaś jego wiele domów wystawił dla wygody podróżnych. Tym sposobem nie tylko otworzył z morza Czerwonego Egiptem przez Nil przeprawę, ale, jak wieść dawna niosła, odnowił to, co w starożytności już było uskutecznione, ale dogodził kupcom, którzy się przez owe nieludne i ze wszech miar przykre miejsca przeprawiać z kosztem niezmiernym i niebezpieczeństwem musieli. Takie dzieła godne są monarchów, milsze nierównie czułym czytelnikom nad powieść zwycięztw, które za sobą klęski tylko rodzaju ludzkiego wiodą.
Nie mając jeszcze dosyć na tem, co już był uczynił, a chcąc cały handel wschodni i zachodni do siebie zagarnąć, liczne floty urządził i jednę na morzu Czerwonem, drugą na Śródziemnem utrzymywał. Ostatnia z nich złożona była z wielkości niezwyczajnej dotąd okrętów; dwa były mające rzędów wioseł trzydzieści dwa, jeden dwadzieścia, cztery po czternaście, dwa po dwanaście, trzydzieści o dziewięciu, trzydzieści siedem o siedmiu, pięć o sześciu, siedemnaście miało rzędów pięć, wszystkich ogólnie było sto dwadzieścia. Prze-
Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/300
Ta strona została przepisana.