Ptolomeusz spadkiem dziedzicznym po ojcu najwyższą władzę w Egipcie posiadł; Medyceusz w rodzie swoim znalazł równie zadziedziczałą, chociaż w wolnym rządzie, przemożność. Lubo więc nie szczycił się tytułem króla, jak Ptolomeusz, miał tem istotniejsze władzy użycie, że ją po większej części zdatnością swoją zyskał.
Mieli równie szczęście znaleźć: Ptolomeusz w Soterze ojcu swoim, Wawrzyniec w dziadu, godne naśladowania przykłady; szli więc ubitym torem i co zaczętego zastali, starając się jak najusilniej dokonać i siebie i ojczyznę swoję uszczęśliwili, a ztąd wzrosła razem z ich sławą kraju pomyślność.
Czuły o dobro poddanych Ptolomeusz całą usilność swoję obrócił na to, iżby Egipt do jak najlepszego stanu przyprowadził. Co uiścił, wzmagając osobliwie handel, który stał się źródłem bogactw, tak rządzonych, jako i rządzącego. W co wdrożył poddane swoje Filadelfus, okazał szczególnie Medyceusz; nie tylko bowiem utrzymywał handel w rodzie swoim rozpoczęty, ale go przemysłem swoim tak wzmógł, iż równał się bogactwy z największemi monarchami. Wtem zaś przeszedł Ptolomeusza, iż gdy tamten zbyteczną okazałością tracił, on skromnem użyciem zwiększał. Daleki od skrzętnej chciwości, nie oszczędzał wydatków, ale wówczas gdy mógł niemi uczynić przysługę ojczyźnie, albo zapomódz takowych, którzy godnemi byli względów i dobroczynności jego.
Ten, który się najbardziej wewnętrznej każdego kraju szczęśliwości sprzeciwia, duch wojowniczy, nie miał u nich miejsca; przenosząc bowiem nad czczość okrutnie nabytej sławy, słodkie pokoju owoce, przez cały ciąg rządów swoich ustrzegli od klęsk wojny kraje, któremi zarządzali. Przymuszony buntem Magasa Ptolomeusz, musiał dać odpór i dał go dzielnie; Medyceusz widząc, iż się na wojnę Florenczykom zanosiło, sam się podał w ręce Ferdynanda, króla neapolitańskiego, i heroiczną osoby własnej ofiarą współobywatelów ocalił.
Pełen uprzejmości, tchnący dobrocią przez cały ciąg życia swojego Medyceusz przewyższa Ptolomeusza, który pierwiastki panowania swojego śmiercią gwałtowną Demetryusza z Falery skaził mszcząc się, że odradzał ojcu młodszego syna z krzywdą starszego wywyższenie. Srożej, bo zabiciem brata i niebezpieczeństwem własnego życia obrażony Medyceusz, lubo przedniejszych zabójców ukaranie widział, do niego się nie przyłożył; sam lud albowiem zemstę nad niemi wykonał. W dalszym jednak czasie, lubo wielu miał zazdrosnych, a zatem nieprzyjaciół, wolał ich dobrocią zmiękczyć i zy-
Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/311
Ta strona została przepisana.
Porównanie Ptolomeusza Filadelfa z Wawrzyńcem Medyceuszem.