trzył. Miasta Sanok, Krasno założył, nadał i murem wokoło opasał; w innych zaś miastach ruskich, jako to w Przemyślu, Trębowli. Lubaczowie, Haliczu, Tustani, zamki dostatnie i obronne postawił. Tym sposobem w kraje niegdyś opustoszałe i dzikie porządek, gospodarstwo, obyczajność wprowadził, miasta zaś mocnemi twierdzami i obmurowaniem wzmacniał, a przez to stałe siedlisko obywatelom i krajowi bezpieczeństwo opatrywał, zwłaszcza od Litwy, której książęta znaczną część krajów ruskich byli sobie przywłaszczyli.
Należące dawniej do Polski miasto Wschowę Szlązacy ubiegli byli na przodkach Kazimierzowskich. Lubo na wojnę skorym nie był, gdy mu jednak własności jego oddać wzbraniali się, uczynił przeciw nim wyprawę i nie tylko Wschowę, miasto obronne, ale i inne zdobył. Gdy jednak tamtejsi książęta żądali pokoju; co mu się należało, to sobie zatrzymał, wszystkie zaś inne zamki i włości dawnym właścicielom oddał.
W następujących czasach uczynił wyprawę przeciw książętom litewskim, chcąc kraje odzyskać, które od księztwa ruskiego przemocą wzięli. W dzierżeniu dwóch litewskich książąt Lubarta i Kiejstuta były wołyńskie, bełzkie, brzeskie i chełmskie krainy; i lubo gotowali się niesłuszni przywłaszczyciele na odpór, nie wydołali dzielności wojsk Kazimierzowskich. Miasta Łuck, Włodzimierz, Chełm, Bełz, Brześć poddały się i osadził je ludem swoim, rządców ustanowił, twierdze zmocnił; i jak był dawniej z częścią, którą miał w dzierżeniu, uczynił, tak nowo zdobyte krainy na tenże sposób rozrządził i do powszechności państw swoich przystosował.
Jeszcze raz w lat kilka potem musiał do tych zawojowanych krajów, które po części Litwa była opanowała, wrócić. Bełzkie księztwo posiadał naówczas Jerzy książę, potomek Kiejstutów; ten widząc niewielkie siły swoje ku odporowi, zaszedł mu drogę, prosząc o litość; dał się użyć pokornym prośbom i, zostawiwszy sobie najwyższą zwierzchność, osadził go w Bełzie i Chełmie z władzą namiestniczą. Na Łucku, Włodzimierzu i Oleśku, Aleksandra z tejże familii i z równemi obowiązkami ustanowił, a w Włodzimierzu zamek dawny, który był z drzewa zrzuciwszy, nowy dostatni, obronny i okazały wymurował.
Rozprzestrzeniwszy tym sposobem granice królestwa, jako pan baczny a czuły na dobro i uszczęśliwienie poddanych swoich, widząc, iż dotąd ustanowionego dla wszystkich w powszechności prawa nie było, a przeto nierząd panował; umyślił nadać krajowi prawodawstwo i przepisać takowe ustawy, któreby utrzymywały w rządzie powszechną całość, ubezpieczały w szczególności każdego obywatela.
Dotąd w Polsce stare podania, wyroki monarchów lub z niemi zgromadzonych znaczniejszych obywatelów ułożenia, jedynemi były
Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/320
Ta strona została przepisana.