poznaniem przykazań bozkich, tajemnic wiary i nauką pobożności chrześcijańskiej. Czasem z nich samych naukę i oświecenie bierzecie. Zabawiając was w domu powtarzaniem katechizmu, czytaniem ksiąg świętych, śpiewaniem pieśni nabożnych stają się namiestnikami naszemi. Uczą was tym sposobem; a to, co sami od pasterzów powzięli, staje się im wędzidłem wstrzymującem oczy, zmysły i wszystkie przeciwne zakonowi bożemu pragnienia; nieustanną zaś do dobrego pobudką.
Pomocy te duchowne nie są przemijające; ztemwszystkiem jeszcze Kościół boży na tem nie przestaje. Uroczystości Pańskie są powtarzanemi co rok, co tydzień naukami, tak dalece, iż z tych samych miar zapomnienie i oziębłość ustawać w was powinna. Każda uroczystość równie bogatych jak i ubogich zwołuje. Ci, którzy na nabożeństwo przyjść nie chcą, znak dany dzwonieniem słyszą, wiedzą, co się przezeń znaczy; i jeżeli serca zepsute ludzi bezbożnych pobożne zgromadzenia wasze odrażają i od nich są znienawidziane, dlatego chyba sprawują odrazę, że są szkołą cnoty i pobożności.
Niedosyć jest jeszcze na tem, com wam powiedział. Pasterze dobrze czynią towarzystwu i słodzą je przez opowiadanie dobrych obyczajów i pobudzanie was do nadziei prawdziwej chrześcijańskiej. Wielkie prawda dobrodziejstwo, więcej się nam jednak należy. Trzeba, aby byli do was posłańcami przymierza świętego i bozkiego. Trzeba, żebyście o ich poselstwie istotnie upewnieni i ubezpieczeni byli. Pierwsze wprawdzie onego kroki wspaniałe są; ale fundament jestże pewny? Możeż dowodnie pokazać wam pasterz wasz, iż poselstwo jego poruczone mu jest od zgromadzenia dawnego i pierwszego poselstwa Boga do ludzi, przez wybranych uczniów swoich.
Gdy z tych wszystkich miar upewnieni będziecie, przyjmując pasterza waszego; jedno będzie, jak żebyście przyjmowali tych, od których poselstwo jego pochodzi; jedno będzie, jakbyście głos Apostołów świętych do was mówiących słyszeli i samego Chrystusa Pana. Nie będziecie za złą mieli różnicę, co do przymiotów pasterza waszego od innych mędrszych i doskonalszych. Jeżeli tak wasz jako i drudzy równe we wszystkiemi sprawują dzieło; stan wasz jednaki, z najludniejszemi i najwyborniejsoemi innemi parafiami.
Zbawienie nie zawisło właściwie od złych lub dobrych przymiotów pasterza; istność, rzetelność posłania jego zbawia. Obaczcie najprzód, zkąd do was przychodzi i jakiego zgromadzenia jest cząstką; da się potem widzieć, jeżeli ci, którzy go posłali, są z tego zbawiennego i jedynego poselstwa.
Dotąd, chrześcijanie, te tylko miałem względem was obowiązki, które wszystkich po całym świecie chrześcijan serca i umysły łączą. W dniu dzisiejszym osoby, których urząd i zacność szanujecie, podają
Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/332
Ta strona została przepisana.