zaiste obrządek, w którym się tak dobrze czujność pasterzów w straży praw i tajemnic wiary pokazuje! Kapłan pozwalając dyakonowi głosić słowo boże, przypomina mu intencją w tej mierze i wolą Kościoła bożego, jak się ma sprawić w tym poselstwie, jakby mu mówił: „Kościół święty poselstwa takowego pewnym tylko i wybranym ludziom powierza, służ mu godnie a wiernie. Idź: a otwierając usta twoje w głoszeniu wiernym i niewiernym słów przymierza bożego, niech się serce twoje duchem prawym napełnia; niech opowiadanie twoje radość świętą i zbawienną chęć cnoty w słuchaczach wzbudza i rozkrzewia.“ Idzie zatem dyakon z respektem niosąc księgę świętą, otoczony duchowieństwem wśród pełnych uszanowania słuchaczów. Dźwięk muzyki w celniejszych kościołach przed otworzeniem ewangelii słyszeć się daje. I jako przymierza monarchów wspaniałemi szczycą się okazałościami; tak te szacowniejsze i wspanialsze między Bogiem a ludem przymierze chciał kościół świętym i poważnym przyozdobić obrządkiem.
Jak tylko dyakon księgę ewangelii otwierać zaczyna, wszyscy powstają i w głębokiem milczeniu czekają chciwie słów pokoju i zbawienia. Po prześpiewaniu ewangelii kapłan odprawujący święte mszy tajemnice i inni z uczciwością całują te księgi, jak gdyby każdy mówił: wierzę w to sercem całem, com usłyszał. Do czegóż, proszę, zmierzają tak pełne czci i uszanowania obrządki? Kościół święty zagradzając ustnym, wrzaskliwym wyrażeniom, serca w cichości powierzchownościami do nabożeństwa wzbudza i ten jego cel w postanowieniu onych. Chce jednak, żeby wszystko było w klubie, porządku i przystojności. Mało mówić się zdaje, ale wiele co dzień podaje do wiadomości. Prawdy wielkie stawia przed oczy powierzchownościami swojemi, które jak oczywiście tak niemniej łatwo do wiary zmierzają i prowadzą.
Przestaje względem dziatek swoich na takowych powierzchownościach Kościół święty, gdy je jako obrazy prawdziwe kładzie wewnętrznego umysłu i duszy wzruszenia. Któż się nie domyśli, iż uniżenie przed krzyżem znaczy ufność naszę w ofierze ukrzyżowanego za grzechy ludzkie Zbawiciela? Mamyż inne nad tę intencyę, kiedy ruszeniem ręki postać na siebie krzyża świętego kładziemy i częstokroć mówi się milcząc: i tak jak usty, ukłon czapką lub ręką waży.
Nie ganiono Izraelitom, iż arkę przymierza złotemi blachami okryli. Nie przypisowano im ztąd żadnej zabobonności lnb gusłów, iż w modlitwach swoich ku tej się stronie obracali, gdzie była arka. Znak ten powierzchowny przypominał im powinność ich, stawiąc w umyśle arkę i księgi praw bozkich, które w niej złożone były. Równym sposobem same przez się obrządki nasze świątobliwości nas
Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/339
Ta strona została przepisana.