z ludźmi przymierza nie boicie się. Jesteście współobywatelami świętych, trzodą dobrego pasterza, dziećmi domu bożego. Jesteście cząstką zbawiennego gmachu, nie na słabych ludzkiego rozumu stawianego podwalinach, ale na gruntownym apostołów, proroków fundamencie, ponieważ jesteście w jedności z pasterzmi waszemi, następcami apostołów i wraz z niemi cząstką i domem bożym; pewni przeto być macie, iż jesteście wsparci na gruntownej opoce, która jest Pan i Zbawiciel nasz Chrystus Jezus. Amen.
„Podobne jest królestwo niebieskie gospodarzowi, który wyszedł bardzo rano najmować robotniki do winnice swojej“. U św. Mat. wr. 20.
Używał Chrystus Pan sposobu przypowieści, aby zmyślnemi wyobrażeniami dał dzielniej uczuć to, co chciał wpoić w umysły uczniów i słuchaczów swoich. Dzisiejsza o gospodarzu i rolnikach do tego zmierza, ażebyśmy hamowali zuchwałość naszę, z jednej strony zbyt ceniącą nasze zasługi, z drugiej, chcącą wybadać, dlaczego Pan Bóg, albo równie innym jako i nam, albo więcej niżeli nam świadczy. Na to wszystko dosyć-by wam powiedzieć, że Bóg jest Panem i Stwórcą, Jego rzecz działać, a nasza milczeć. Że jednak dla pożytku wspólnego mówić mi do was należy, na fundamencie wyrazów dzisiejszej ewangelii mówić będę do was o tem, jak prawemu chrześcijaninowi o sobie, jak o drugich trzymać należy. Ad majorem Dei Gloriam.
Człowiek, gospodarz wzmiankowany w dzisiejszej ewangelii, jest Pan Bóg, robotniki — my ludzie; grosz na dzień — dary Jego, winnica — świat. Każdy stan, do którego powołani od Pana Boga jesteśmy, użycza nam sposobów, ażebyśmy zarabiali w winnicy nam powierzonej. Talenta dane z natury, talenta wzmożone aplikacyą, są to instrumenta rolnicze, winniczne, nam użyczone do tego, ażebyśmy wedle przemożności naszej w winnicy pracować mogli; łaski boże nadprzyrodzone wzmagają siły, ażebyśmy coraz lepiej i użyteczniej pracowali i w pracy nie słabieli; grosz nadgrody i tu przez łaski i potem przez chwałę wiekuistą otrzymali.
Zawołał ewangeliczny gospodarz robotników do winnicy i zmówił się z niemi, conventione autem facta cum operariis ex denario diurno, misit eos in vineam suam. Mógł Pan Bóg, ile Stwórca, ile Pan, rozkazać pracę, nie wyznaczając za to nadgrody. Posłuszeństwo, ile Panu, wdzięczność, ile Stwórcy, jeszczeby się tą małą przysługą naszą nie wypłaciła. A ta nawet przysługa do czego zmierza, jeżeli nie do własnego naszego dobra? Mógł więc przykazać, surowie przynaglić, a łaskawie wezwał; mógł do pracy bez kosztu przynie-