Na pamiątkę tego postu Zbawiciela na puszczy postanowiony jest post czterdziestodniowy, któryśmy w imię boże zaczęli, chrześcijanie! Dzieło to zbawienne, ażeby zmyślność ciał naszych słabiąc, ducha zasiliło, powinno być odprawione tak, jak się należy; jak go zaś odprawiać należy, bierzmy naukę z wyrazów dzisiejszej Ewangelii. Na większą cześć i chwałę bożą.
Syn Boży nie podpadający grzechowej skazie, kiedy pokutny obrządek wykonywa, dlatego to czyni, żeby dał przykład, jak się nam w podobnych okolicznościach zachowywać należy. Duch, który go na puszczą zawiódł, był duch jego boży, jako mówi Grzegorz święty: który go tam przyprowadził, gdzie go do pokuszenia nieprawy miał znaleźć.
W tych pierwiastkowych słowach dzisiejszej ewangelii kilkorakie dla nas poszczących, jeżeli prawie pościć chcemy, zawierają się nauki. Najprzód do postu prowadzić ma duch boży, nie duch ślepego naśladowania, nie duch zwyczaju, nie duch ambicyi, nie duch hipokryzyi.
Pościć dlatego, że drudzy poszczą, dlatego tylko, że nam post zapowiedziany; jest to czynić dzieło duchowne sposobem zmyślnym, bydlęcym, człowieka chrześcijanina niegodnym. Pościć dlatego, ażeby powiedzieć po faryzajsku: nie jestem jak drudzy, jest to z dzieła zbawienia czynić dzieło zguby, a z lekarstwa — truciznę. Martwić nakoniec przez postną wstrzemięźliwość jednę namiętność, a drugim pobłażać; jest to hipokryzya i ludziom gdy się objawi niemiła i Bogu, przed którym się zataić nie można, obrzydła.
Pościć mającego Zbawiciela zaprowadził duch boży na puszczą; nie na tem istota prawego postu zawisła, chrześcijanie! żeby się od jadła zakazanego wstrzymać; nie na tem, żeby i w tych, które pozwolone, miarę mniej niż nasycającą zachować; są to obrządki zwierzchnie potrzebne, ale mniej istotne. Trzeba, żeby poszczącego duch boży, który do postu przywiódł, zaprowadził na puszczą, aby w niej pościł. Nie trzeba nam brać co do litery tego wyrazu. Można być i wśród ludzi pustelnikiem, gdy kto umysłem z Bogiem złączony, strzeże się złego towarzystwa; a gdy się go ustrzedz nie może, tak w niem żyje, jakby go przy sobie nie miał. Oprócz złego z ludźmi towarzystwa jest jeszcze inne niebezpieczniejsze, bo wewnątrz nas, towarzystwo namiętności i złych nałogów. I tu jeżeli prawie pościć chcemy, trzeba, żeby nas duch boży wpośród nas samych zaprowadził na puszczą. Zaprowadzi zaś, gdy, jak mówi Paweł święty, zarzekając się pragnień świeckich i pożądliwości, trzeźwił, pobożnie będziem żyli, oczekiwając błogosławionej nadziei i przyjścia chwały Wielkiego Boga i Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa.
Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/357
Ta strona została przepisana.