ukazywać się kształtne domy, a w blizkości zamków obronnych ogrody, co się wydaje najlepiej w historyi Karola Gustawa przez Samuela Puffendorfa pisanej. Znajdują się albowiem tam wyobrażone ryte na blasze zamki: w Łowiczu, Pińczowie, Iłży, Wiśniczu i Iwaniskach. W łowickim, za rzeką Bzurą, wyobrażony ogród Prymasów; w Wiśniczu na spadku góry, zwierzyniec; dalej zaś przy mieście z osobnym mieszkalnym domem ogród w kwadraty, drzew ulicami przedzielany. Największy zaś z ogrodów przyległy zamkowi w Iwaniskach, albo Krzysztoporze; ten zbudował Krzysztof Ossoliński, wojewoda sandomirski, i ledwo w ułomkach resztę wspaniałości swojej okazuje.
Jazdów albo, jak pospolicie nazywanym bywa, Ujazdów, że był własnością królów i niekiedy mieszkaniem, oznacza dzieło Jana Kochanowskiego teatralne: „Odprawa posłów greckich“, tamże na teatrze w obecności króla Stefana wyprawione. Miejsce to potem w rozmaitem było dzierżeniu. Stanisław Lubomirski, marszałek wielki koronny, odnowił go i przyozdobił; Stanisław August król do tej pory, w której przychodnie zadziwia, przywiódł.
Za panowania Zygmunta III-go gmachy wspaniale i gustowne wznosić się poczęły. Warszawę, gdzie często mieszkał, przyozdobił; pałac z ogrodem na przedmieściu założył, który syn jego Władysław IV rozszerzył. Kazimierz, następca Władysława pałac z pięknym widokiem nad Wisłą wystawił i ogród obszerny zasadził. Te wszystkie, a mianowicie Adama Kazanowskiego, marszałka nadwornego koronnego, wierszem niezgrabnym wprawdzie, ale wyszczególniającym rzecz każdą, dokładnie opisał Jarzewicz.
Gust Jana III w ogrodach oznaczają pozostałe w Żółkwi, Jaworowie, Krechowie i wielu miejscach przyległych, najcelniejszy w Willanowie, gdzie życia dokonał. Gmach ten z nazwiska swojego oznacza, iż na wzór włoskich zbudowany; dotąd między najozdobniejszemi się liczy.
Ogrodów kunsztowych wprowadzenie Bonie Sforcyi, małżonce Zygmunta I-go, przypisać należy. Ta z kraju swojego i wiadomość i gust kunsztów przyniosła; jakoż następnie ogrody ku ozdobie sporządzone, włoskiemi nazwano; jarzyny najosobliwsze, po większej części dotąd pierwiastkowo włoskie nazwiska tak, jak przyszły do nas z swojego kraju, noszą.
Ogrody chińskie, tak jak i państwo, mało przedtem znane były; najwięcej w tej mierze przyłożyli się do poznania kraju tego missyonarze Jezuici, umieszczeni w stolicy przy dworze cesarskim, jako