Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/395

Ta strona została przepisana.

Odrzuciwszy na bok charakter, starszeństwo, i to co myślę, ścielę mnie pod stopy pańskie, to jest adoruję fortunę.

Z Warszawy 23 Januarii 1761.
Jaśnie Wielmożny Mości Dobrodzieju!

Jak tylko pan Benoit imieniem dworu swego uczynił deklaracyą, zaraz od książęcia Imci prymasa otrzymałem list do JWWMpana dobrodzieja z inkludowaniem tego skryptu, gdzie podobno przyłącza respons na list, który dnia wczorajszego przez umyślnych odebrał.
Zgoda Prussaków dotąd jeszcze trwa; co się stało, jeszcze donieść nie można, gdyż dopiero są in preliminariis, Imć pan miecznik Leszczyński powracający ztąd zupełne od nichże samych tego interessu przywiezie opisanie.
To pewna, że z wielką stałością i sercem nieustraszonem przy swobodach swoich obstawają; dnia wczorajszego podano im punkta do zgody, między innemi ten, żeby, jeżeli pan wojewoda będzie indygenat wywodził i drudzy to czynili, także jeżeliby nie miał ad manum prob, żeby mu to (salva pactione, że wywiedzie się) nie przeszkadzało do zadość uczynienia urzędu swego powinnościom.
Nuncyusz wiadomość miał o ojcu św., że zapadł był dość niebezpiecznie, ale ta nowina jubileusza (sic) chyba zamieszania nie nabawi.
Lubo poprzedzające i dla prędkiej ekspedycyi krótkie, niemniej jednak prawdziwe i szczere patrona św. powinszowanie składam u stóp dobroczynnych JWWMpana dobrodzieja, życząc zdrowia przezwyciężającego zabawy, a zabaw uszczęśliwiających osobę JWWM. pana dobrodzieja i całą ojczyznę. Prosić o to Pana Boga nie zaniedbywani, zostaję z głębokim respektem[1].

(Do brata z Warszawy), 1764 r.

Przyrodzenie zdarzyło cię człowiekiem, hazard Krasickim, szczęście Polakiem, łaska bożka katolikiem. Piastuj zatem, ale ostrożnie te przymioty, ażebyś w współkowaniu pamiętał, żeś człowiek, w przystojności podściwego życia pokazał się Krasickim, w miłości ojczyzny Polakiem, w całem życiu skutkiem nie powierzchownością katolikiem prawowiernym. Jeżeli pójdzie temi drogami, współbliźnich wesprze, dom swój przyozdobi, ojczyznę zachowa i siebie uszczęśliwi. A możeż być co pożądańszego? Mówmy wszyscy: daj to Boże, Amen. Bodajeśmy to w dobrą godzinę wymówili, a to dziecię rosło nam na pociechę.

——————
  1. Przypis własny Wikiźródeł Ze zbiorów pana Górskiego. (przyp. wydawcy)