Ja tu solennitates czynić nie mogę, siedzący jako jaki pustelnik za światem, między morzem na piasku.
Nie wiem, czy już doszła Wpana moja Wojna Chocimska, jeżeli nie, każ ją od Grölla sprowadzić, ale rozumiem, że i we Lwowie tej księgi dostanie, ponieważ i tam ma Gröll swoję księgarnią, wyszła także odpowiedź na Wojnę Mnichów. Niechże się nie gniewają, albo też niech się i gniewają, jeżeli im się tak podoba, a do tego i zdrowo. Insze pisma kawałkowe wyjdą potem z druku razem, ale jeszcze trzeba będzie trochę poczekać, aż się tego dobra liczba nazbiera. Posłałem był w liście wiersze do Mniszcha sekretarza lit. a nie wyrażasz Wpan, czyś je odebrał.
Król przysłał mi na wiązanie mój medal wybity, możesz go Wpan kazać z Warszawy sprowadzić. Złoty koniecznie do kolekcyi jejmościnej, ale jak tu do mnie przyjedzie, jak będzie Kalnassy (sekretarz księcia) jechał z ks. Karolem (bratem biskupa) przywiezie ich Wpanu kilka, kazawszy je w mennicy wybić.
Byłem przez dni dwanaście w Królewcu u księcia pruskiego przejeżdżającego tamtędy do Petersburga. Bardzo mile, grzecznie i poufale przyjął mnie i ze mną się bawił przez ten cały czas, a co największa, byliśmy razem na polowaniu w puszczy nad Hafem i zabiliśmy łosiów wielkich trzynastu, małych dwa.
Dnia 7 Septembra ma stanąć w Petersburgu tenże książę pruski, jak zaś długo zabawi, zawisło od okoliczności. Rozumiem jednak, że nie prędzej jak w pół Novembra wracać będzie.“
Ciągle troskliwy o rodzinę biskup, nie tylko braci do siebie przygarniał, wziął synowca Jana, którego wychowaniem się zajmował. Pisze o nim w tym roku (2 wrześ.):
„Pan Jan bardzo się dobrze aplikuje i z jego sposobu myślenia będziesz Wpan kontent. Już czas wydobyć go od Pijarów, a ja resztę na siebie biorę. Zrobimy z niego Chodkiewicza i będą po tem o nim wiersze pisać, jak Turków pobije. Wszak prawda?“
Biskup chciał Jana umieścić albo w jakim regimencie, albo w akademii wojskowej w Berlinie, bo miał powołanie do tego stanu. Pisze o nim jeszcze tegoż roku (5 listopada): „Podobne moim masz myśli o panu Janie, i mnie się zdaje, że to będzie człowiek podściwy, stały i niezlęknionego serca, że się więc z edukacyą żołnierską odzywa, nasza rzecz do tego się przyłożyć, ale bytność jego w Dubiecku przeszkadza nieco tym projektom, bom ja myślał, że mi go Kalnassy z Warszawy przywiezie.“
We wrześniu zabawiano się po troszę polowaniem, a książę miał jechać do Berlina. 24 wrześ. donosi bratu: „Ja, przy bardzo pięknych czasach często się i z mojemi sąsiadami i sam u siebie polowa-
Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/403
Ta strona została przepisana.