Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/83

Ta strona została przepisana.

w ręku swoich tą razą moc prawie jedynowładczą. Senat nawet, lubo jeszcze w nim nie zasiadał, pozwolił mu znajdować się w zgromadzeniu swojem. Nie dawał innych rad nad te, które ku dobru powszechnemu zmierzały. Gdy Fabiusz z Hiszpanii, gdzie miał rządy, przysłał zboże do Rzymu, które tam był zabrał, poszedł senat za jego zdaniem, iżby zebrane z sprzedaży onego zboża pieniądze miastom, z których gwałtownie było wzięte, odesłać, a Fabiusza postępek zgromić, jako uciążliwy, a przez to podający Rzym w nienawiść u narodu nowo zawojowanego.
Rozpoczął naprawę dróg, zaludnienie dawnych osad, budowle krajowi użyteczne, a między innemi publiczne śpichlerze; niedość na tem mając, iż je czynić nakazano, sam się do ich uskutecznienia przykładał, przytomnym będąc osobiście, obmyślając sposoby, przeszkody ułatwiając; czynił zaś to ochotnie, przezornie, gruntownie i tak skoro, iż wszystkim było ku podziwieniu, jak tylu razem pracom mógł wystarczyć.
Z niezmiernem ukontentowaniem zapatrywał się lud rzymski na takie ulubionego swojego trybuna zabiegi; ale im więcej wzmagała się Kajusa wziętość, tem bardziej wzrastała w nieprzyjaciołach bojaźń, a zatem chęć sprzeciwienia się zamysłom jego.
Jak brat współtowarzysza trybunatu, Oktawiusza, znalazł przeciwnego sobie, tak Kajus w osobie Liwiusza Druza tegoż doświadczył. Ujęli go i skłonili na swoję stronę senatorowie; żeby zaś sobie miłość u pospólstwa zyskał, pochlebiał mu i stanowił prawa, które wiedział, iż powszechnemu żądaniu dogodzą. Tym sposobem znalazł stronników i rozpoczął dawać odpór towarzyszowi. Gdy więc za wstawieniem się Gracha czynsz lekki płacić mieli, Druzus ich z tego ciężaru uwolnił. Lubo takowe przydatki uciążliwe były i zbyt pobłażały pospólstwu, chwalił je senat mimo wstręt wewnętrzny dlatego, iż zmniejszały przywiązanie do Kajusa i słały drogę do jego zguby, o której zamyślali.
Przedsięwziął nanowo zbudować i osadzić Kartaginę i, gdy ludu zezwolenie nastąpiło, stawił się tam, chcąc rzecz do skutku jak najprędzej przyprowadzić.
Gdy do Rzymu po dwumiesięcznej niebytności powrócił, przeniósł się z domu, który miał na górze Palatynu, i wśród pospólstwa mieszkanie obrał, chcąc tym krokiem bardziej jeszcze względy i zaufanie zyskać.
Po dwóchletniem sprawowaniu urzędu, oświadczył żądanie na rok trzeci, ale zyskać tego nie mógł, co, jak twierdzono, nie stało się z braku kresek, ale współtowarzysze użyli podejścia w rachowaniu, i tym sposobem padł wybór na innego.
Kajus Opimius obrany konsulem stanął na czele nieprzyjaciół