Po morzach wędrował — był kiedyś Farysem,
Pod palmą spoczywał, pod ciemnym cyprysem,
Z modlitwą Araba był w gmachach Khaaba,
Odwiedzał proroka grobowce.
Koń jego arabski był biały bez skazy. 5
Siedmiokroć na koniu przeleciał step Gazy,
I stał przed kościołem i kornem bił czołem,
Jak czynią w Solimie wędrowce.
Miał drogę gwiazdami znaczoną po stepie
I życie niosł własne w skrzydlatym oszczepie, 10
Błądzący po swiecie zaufał w sztylecie,
Bo sztylet mu dała dziewica.
Gdy nocą opuszczał haremu krużganki,
By odciąć drabinę wziął sztylet kochanki;
Choć broń była żeńska, lecz stal damasceńska, 15
Hartowna — i złota głowica.
A kiedy odjeżdżał — ta bladła i mdlała,
O sztylet prosiła, bo zabić się chciała.
»Żyj długo — bądź zdrowa, dziewico stepowa,
»Twój sztylet położy mnie w grobie. 20
»Bo kiedy już przeszłość ten step mi zakryje,
»Gdy żyć będzie ciężko, to sam się zabiję,
Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego 01 (Gubrynowicz).djvu/070
Ta strona została skorygowana.
DUMA O WACŁAWIE RZEWUSKIM.