Radujcie się! Pan wielki narodów nadchodzi!
Radujcie się, bo prawdy wybiła godzina,
Strach się już Boży rodzi,
Strachem Pan jako mieczem ognistym pościna.
Któż wytrwa, gdy go ognie niebieskie pochwycą? 5
Któż miecz podniesie, drżący jak listek osiny
Przed Pańską błyskawicą,
W strachu przyjścia Pańskiego i wielkiej godziny?
Na obłokach się zjawią postaci człowieka,
Święci ogniści staną w chmurzycach za Panem, 10
Szatan na blask zaszczeka,
Trzody na polach drzące przypadną kolanem.
Pastuszkowie otworzą usta, światłością zdziwieni,
Widząc jasne obłoki i Pana w obłokach;
Świat się cały spłomieni, 15
Ujrzy swe archanioły na ogniach i smokach.
Chwała Panu, że z ciałem się zjawił rzetelny,
Że dotrzymał — a przyszedł ratować niewinne,
Chrystus, Pan nieśmiertelny,
Nasz Pan, który nagrodził swym świętym uczynne. 20
Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego 01 (Gubrynowicz).djvu/141
Ta strona została uwierzytelniona.
RADUJCIE SIĘ! PAN WIELKI NARODÓW NADCHODZI.
I.