Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego 01 (Gubrynowicz).djvu/227

Ta strona została skorygowana.

Patrz mu ogniście w oczy,
Usta z ustami zlej!

Szepcząc do ucha wciąż,        25
Czyń bez żalu i skruchy,
Ty i on — to dwa duchy,
Z wami trzeci ja, wąż.

Jeśli masz ognia mało,
To ściągnij oto dłoni        30
Po owoc tej jabłoni,
Jej duchem podkarm ciało.

Ty będziesz świata panią!...«
Lecz już z jabłkiem od drzewa
Biegła w płomieniach Ewa,        35
A szatan poszedł za nią.

Oto z ziemią się stało,
Co z gwiazdy trapionemi:
Promienność poszła z ziemi,
A duch węża wziął ciało.        40