Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego 01 (Gubrynowicz).djvu/246

Ta strona została skorygowana.
ANIOŁ OGNISTY, MÓJ ANIOŁ LEWY...

Anioł ognisty — mój anioł lewy
Poruszył dawną miłości strunę,
Z tobą! o! z tobą, gdzie białe mewy,
Z tobą pod śnieżną sybirską trunę,
Gdzie wiatry wyją tak jak hyeny,        5
Tam gdzie ty pasasz na grobach reny.

Z grobowca mego rosną lilije,
Grób jako biała czara prześliczna, —
Swiatło po nocy z pod wieka bije
I dzwoni cicha dusza muzyczna.        10
Ty każesz swiatłom onym zagasnąć,
Muzykom ustać — duchowi zasnąć.

Ty sama jedna na szafir swięty
Modlisz się głośno — a z twego włosa,
Jedna za drugą, jak dyamenty,        15
Gwiazdy modlitwy lecą w niebiosa.