My widzim w duchu — krzyczmy: Hosanna!
Hosanna! żyje już dusza!
Nad wszystkie świata wzleciał szatany 25
Ocknięty, ze łzą u powiek,
Jeden w ojczyźnie rozmiłowany,
Cierpiący nędzarz i człowiek.
I trwa na skrzydłach swoich cierpliwie,
Słysząc sąd o globach nocnych, 30
Które karane są sprawiedliwie,
Bo są dziełem nas — duchów wszechmocnych.
Nieśmiertelność i Wszechmocność —
Oto dwa nowe żywioły!
Dotąd cielesnych czynów bezowocność 35
Wyżarła ducha stodoły,
Świat był bez plonu — lecz teraz manna
Nową przywraca mu dzielność:
Wszechmocność i nieśmiertelność!
Hosanna Panu! Hosanna! 40
- Przez nie świat uwiązany do girlandy globów,
- Które czas zachwyceniem miłości pożarły;
- Które czas zachwyceniem miłości pożarły;
- Przez nie słońca nie umarły,
- Przez nie już nie będzie grobów,
- Przez nie już nie będzie grobów,
Ciało nie uzna skażenia, 45
- Bo już je duch na wiecznotrwanie rozpromienia.
A ty rozrzuć twoję glinę,
Nieszczęsna formo człowieka!
Już zamieniasz się w ruinę...
Próżno cię piękności twoje, 50
Jak pasożytne powoje,
Próżno cię mgła cudowną szatą przyobleka;