Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego 01 (Gubrynowicz).djvu/348

Ta strona została przepisana.

Na druidycznych siedzącej kamieniach
Tak, że jej głowa (na zorzy) w zorzowych płomieniach
Była... a za nią morza pas — po serce.
A (nogi bose) jej chodaki na białych krzemieniach
(A rączka nad nią biały półkrążek miesiąca)
Podkute jasnym ćwiekiem w półmiesiące,
A włoski złote z wiatrem igrające
A jakieś przeszłe anielstwo w spojrzeniach.

Błogosław miejscu, gdzie ona usiadła
(Tęczy daj jasnej) I o swej trzodzie mówiąc łzy perłowa
Lała... i perły te nieszczęsne jadła
Albowiem w dziecku tym słychać królowę
Ducha, która (tak jak róża spadła)
(gdzieś z przed stworzenia spadła)
w nieszczęście popadła
(I (głowę) położyła tu na ciernie głowę)
I na ciernisku położyła głowę.

13. I byłaś mi || (Byłaś mi) R; 22. Ranunkuły || (Kwiatki z bliskiej) R; 25. Które tobie do lica || (Od czyścowych duszeczek) (Z dusz umarłych Druidów) R; 26. Przypięła upiorzyca || (Z grobu, który pod nami) R; 28. Za tobą || (Po pas twój) R; 29. dzielił kibić || (Przeżynał cię) R.
W R. są dwie redakcye w. 32–38. Pierwsza, przekreślona brzmi jak następuje:

(Pogodne) (Jasne jak dyamenty)
(A pod nogami drzące)
(Dwa swiatła, dwa miesiące)
(I Druidów) (Nad temi monumenty)
(Gdzie róża rosła skalna)
(Na miesiącach stojąca)
(Ciągle dziwem swiecąca)
(Zawieszona wysoko)

Pomiędzy te wiersze wpisał Słowacki jeszcze następujące:

(A która rój gwiazd przetrąca)
([wyraz nieczyt.] głęboko)
(A ty nad monumenty)
(Przez dwa jasne miesiące)
(Oświecona)
(Zawieszona wysoko)