ności literackiej Juliusza (1833—1842), krzyżuje porządek chronologiczny głównie okoliczność, że utwory Słowackiego nie powstają jeden po drugim, ale współcześnie. Nie skończywszy jednego, zaczyna inny, wcześniejszy przerabia później a cały ten proces twórczości od pierwszego pomysłu aż do przyłożenia ostatniej ręki w druku, tak jest jeszcze ciemny, odnośnie do utworów właśnie z tej najdojrzalszej doby jego życia, że nie podobna było, mimo analitycznych badań, podjętych umyślnie w tym kierunku, dojść do zadowalniających wyników. I tutaj właśnie oddalam się od ustalonej przez A. Małeckiego chronologii.
Kordjan, jak wiadomo, stojący na pograniczu produkcyi z okresu Byronowskiego a dziełami najwyższego rozkwitu, otwiera szereg kreacyj, któremi manifestuje Słowacki łączność z narodowym charakterem naszej poezyi.
Mazepę i Balladynę, zaczęte jeszcze 1834, wykończone dopiero w cztery czy może w pięć lat później, należałoby właściwie umieścić po erotykach: Przekleństwo, Ostatnie wspomnienie i Sumienie, powstałych jeszcze w tym czasie (1835), kiedy miłość zazdrosnej panny Eglantyny Patteg stawała w drodze rodzącemu się w duszy poety uczuciu do młodziutkiej Maryi Wodzińskiej.
Najpiękniejsze wiersze liryczne: Grób Agamemnona i Smutno mi Boże, razem z ciężkim Listem do A. Holyńskiego, są już plonem wrażeń z podróży na wschód, której poetycka korona Juliusza zawdzięcza najpiękniejsze klejnoty.
Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T1.djvu/018
Ta strona została skorygowana.