Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T1.djvu/041

Ta strona została przepisana.
AKT PIERWSZY.

SCENA PIERWSZA.
Sala w zamku Mindowy.
TROJNAT, HERMAN, PAZIOWIE niosą kobierce.
HERMAN, do Paziów.

Rozścielcie tu kobierce, Papież je przysyła
Dla króla poganina, co dzisiaj chrzest bierze.
Święta korona skronie pogańskie okryła,
Niech więc czci wiarę, niechaj jéj świętości strzeże,
       5 Niech poważa krzyżaków święcone klasztory.

TROJNAT.

Jakże cudnie utkane zamorskie bisiory!
Po takich łąkach nieraz śledzę sarny tropy.
Niemcy musieli pokraść z naszych dolin kwiaty,
Wstąpię na nie, woń może wydadzą z pod stopy.

HERMAN, wstrzymując go.

       10 Wybacz Xiąże Trojnacie nie masz chrzestnéj szaty,
Nie możesz po nich stąpać, z Rzymu je przywożę.

TROJNAT.

A kiedy będę królem! będę mógł?

HERMAN.

Ha! może?
Jeśli razem zostaniesz i kościoła synem.

TROJNAT.

A kiedy będę królem nie chrześcianinem?