Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T1.djvu/056

Ta strona została przepisana.

Przy was jestem bespieczny, zasypiam w pokoju.
Ty milczysz matko?...

ROGNEDA.

Synu! może chcesz napoju?
       20 Oto wino...

MINDOWE.

Już wino piłem dzisiaj rano,
Przy chrzcie moim.

ROGNEDA.

Bluźnierca!

MINDOWE, do Trojnata.

Nim gwiazdy powstaną
Trojnacie masz opuścić litewską stolicę.
Zaniesiesz Wojsiełkowi to pismo odemnie.
       25 Zawiéra ono w sobie ważną tajemnicę;
Powinno być wręczone prędko i tajemnie.
Wojsiełkowi skąd innąd znane są me chęci,
Wymagam więc pośpiechu — pomnij nakaz srogi,
Biada! jeśli się zwrócisz z przykazanéj drogi,
       30 Biada! jeśli woskowéj naruszysz pieczęci.
Oto masz list.

ROGNEDA, na stronie.

Już odkrył Trojnata zamiary...
Więc pozbawiasz mnie wnuka? przynajmniéj z téj czary
Spełń toast pożegnania.

Mindowe bierze podaną czarę lecz jéj nie pije. Rogneda po chwili drżącym głosem.

Czyś wypił?...

MINDOWE, uderzając się w czoło.

Rogneda!

ROGNEDA.

Nigdyż krwawe sumnienie spoczynku ci nieda?
Widzisz krew w głębi czary?

MINDOWE.

       35 W napojach biesiady
Nigdy krwi nie spostrzegam, ale trucizn jady.