To krzyżak! strach marny.
Dzieci tylko przeraża zbroja i krzyż czarny,
Broń się...
135
A więc innego użyjmy sposobu.
Oba odrzućmy zbroje — ten kto mnie zabije,
Musi wprzód wejść do grobu, potém powstać z grobu.
Pomnisz Dowmunta?
Skonał.
Już zmartwychwstał żyje.
Patrz kto ja jestem!
Matko! matko! mąż Aldony.
140
O Boże mąż Aldony! tak jest mąż Aldony!
Broń się nieszczęsny! cała wściekłość mi wróciła.
Odemszczę w krwi tyrana, nieszczęścia méj żony.
Więc śmierć jéj odemścij.
Jakto? ona żyła!
I choćby serce uschło, ją mój wzrok ożywi,
145
Będziemy jeszcze razem, będziemy szczęśliwi,
Jak dziecka strzedz jéj będę i osłodzę płacze...
Powiédz że ona żyje! wszystko ci przebaczę,
Nawet tę wieść ostatnią okropną i ciemną.
Ona piła truciznę, zginie razem ze mną.
150 Ty prędzéj zginiesz!!... Boże! Aldona! Aldona