Tak mówi Prorok: „Dusza wiernych święta,
„Niechaj miłością nienawiść odpłaca;
„Niech jako muszla srebrzystego łona,
„Kiedy pod ciosem chciwych ludzi kona,
Mnie przyjaciele zdradzili najszczersi...
Mnichu ty gniew mi ukazujesz z czoła,
Więc zerwij! zerwij talizmany z piersi!...
Muzułman gdy się z amuletem dzieli,
Zerwij!... Co słyszę! czy to wiatr w téj celi
Smutnie zaszumiał?... Słyszałem westchnienie!
Ciebie głos westchnień stłumionych zasmucił?
Zniknęłam niegdyś jak senne marzenie,
Do twojéj myśli, gdy masz zawrzéć oczy,
Aby cię znowu do snu ukołysał.
Pomyśl! sen wieczny wkrótce cię otoczy,
A ty się wiérsza pozbywasz koranu?
Wspomnij na piękne krainy Iranu!
I patrzaj na mnie — tu jestem, tak blisko!
Czyliż ci moje nie znane wyrazy?...
Pamiętasz skwarów stepowych igrzysko,
Których cień miły podróżnego nęci,
A gdy się zbliży, we mgłach się rospływa:
W nich teraz żyję, w nich cień mój przebywa,
Blady jak iskra gasnącéj pamięci.