Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T1.djvu/217

Ta strona została przepisana.
SCENA TRZECIA.
MARIA, HENRYK, NICK.
MARJA.

Henryku! ja sądziłam że cię tu zastanę
Wśród zgrai twoich dworzan! tyś samotny, blady,
Powiédz czyś ty nie chory? oczy obłąkane,
Na twarzy widać jeszcze bezsenności ślady.

HENRYK, z rospaczą.

O Marjo!

MARJA, przerywając.

       5 Uspokój się! tyś chory mój luby!
Połóż się, zaśnij, widać bezsenność ci szkodzi.

HENRYK.

O Marjo! jestem winien! winien Rizzia zguby!

MARJA, z udaną obojętnością.

Ja nie wiedziałam o tém, cóż mię to obchodzi?

HENRYK.

Ty mi przebaczasz? powiédz!

MARJA.

I cóż mam przebaczyć?

HENRYK.

Śmierć jego.

MARJA.

Czyją?