Ta strona została uwierzytelniona.
Odszedł. Wtém ucztujących strzał przeraził bliski,
335
Tłumem biegliśmy w jego komnatę... już nie żył.
Przez serce przeszła kula, a broń trzymał w dłoni.
Spoczywa na rozdrożu — wśród leśnéj ustroni.
Xiądz grób jego poświęcił, wierząc w zdanie tłumu,
Że samobójstwo było w młodzieńcu chorobą
340
Obłąkania, ciemnoty, szału, nierozumu.
Ten wypadek dóm cały napełnił żałobą.”
Oto jest romans życia, nieskłamany w niczem...
Zabite głodem wrażeń jedno z dzieci kona,
A drugie z odwróconym na przeszłość obliczem
345
Rzuciło się w świat ciemny... powieść nieskończona...