Ojcze! o! będzie ze mną tak jak z moim bratem
Którego ty zabiłeś przed laty niechcący...
Patrzaj — ja cały blady — patrzaj, cały drżący —
Ja słabnę — jeszcze chwila a serce mi pęknie.
100
Litości Panie — niechaj twa zaciętość zmięknie —
Ja bardzo cierpię —
Chciałbym uwierzyć w Waćpanią.
Przysięgniesz na krucyfix?
Ja przysięgnę za nią
Ojcze! co myślisz? — kazać przysięgać kobiécie?
Ja sam oto na moje nieśmiertelne życie,
105
Na tym krzyżu obiedwie położywszy ręce
Przysięgam. — Usta kobiet są jak niemowlęce,
Ich straszliwemi słowy niepotrzeba mazać...
Mój ojcze, daj krzyż — ludziom już można rozkazać
Aby odeszli —
Cóż to i ona się zbliża? —
Ja przysięgnę.
Ty?
I cóż?
110 Matko — precz od krzyża.
Na Chrystusowe rany, i na matki duszę,
Na wycierpiane teraz krzyżowe katusze,
Przysięgam, że niewinnie byłam posądzona,
Niech wam tak Bóg odpuści.