Ta strona została przepisana.
AKT CZWARTY.
SCENA PIERWSZA.
Pokój ciemny — okno jedne z kratami — AMELJA sama, potém CHMARA.
AMELJA.
Z wszystkich nędz — najstraszniejsze ludzkie zapomnienie.
O! jak posępnie błyszczą xiężyca promienie!
Już druga noc — jam ani godziny nie spała.
CHMARA (wchodząc z wody dzbankiem i z chlebem.)
Czy Pani będzie jadła?
AMELJA.
Nie.
CHMARA.
Pani płakała?
AMELJA.
5
Nie... Czy nikt się nie pytał ciebie Panie Chmara
Jak ja się mam?
CHMARA.
Nikt, Pani.
AMELJA.
I nikt się nie stara
Za mną? nikt się nie wstawia? — Czy jegomość w zdrowiu?