Pogrzeb nie odbyty
A ty Panie wyjeżdżasz?...
Wierzaj Wojewodo
Że gdyby to nie było z wielką kraju szkodą...
Ot — na co próżno gadać Miłościwy Panie,
20
Ty wyjeżdżasz — lecz syna mego kat zostanie...
Na Boga! Mości Panie, na co?
By zdał sprawę.
Cóż to? czy Waszmość sądną chcesz postawić ławę.
A niechże się coś Waszmość na Króla ogląda —
Czy Waszeć męki, czy Waść krwi człowieczéj żąda?
25
Na Boga! — a to może gdy mi przyśniesz w oczy,
I Waćpana się głowa po trumnie potoczy.
Śmiałżebyś tutaj zrobić rokoszową probę?...
Czy Waść myśli uwięzić królewską osobę?
Król stąd wyruszy — ale bez pazia wyruszy.
30
Zobaczémy czy śmiesz nas trzymać? — Waść się puszy,
Ale Waść nie śmie.
Żadnéj nie użyję siły;
Ale ci Królu drogę zastąpią mogiły.
Do szabel Mospanowie.
Moja w pochwie leży.
Kazałem zaszpuntować gardła mych moździerzy.