Ach! ja ci nie powiém
Nie... ale nie śmiem wymówić — tak panie —
Ale ty zgadniesz choć będę milczała,
Zgadnij rycerzu.
A ty różo biała?
Kocham...
Obiedwie kochają.
135
Zapewne
Że muszą kochać!... tożby to dopiéro
Gdyby nie kochać rycerza co szczerą
Mógłby za żonę wziąść sobie królewnę,
Piękny i śmiały.
Któraż z was dziewice
140
Będzie mię więcej kochała po ślubie?
Jak będzie kochać? lubić co ja lubię?
Jak mi rozchmurzać gniewu nawałnice?
O panie! jeśli w zamku są czeluście,
Z czeluści ogień bucha, a ty każesz
145
Wskoczyć — to wskoczę. Jeśli na odpuście
Xiądz nie rozgrzeszy, to wezmę na siebie
Śmiertelne grzéchy któremi się zmażesz.
Jeżeli dzida będzie mierzyć w ciebie,
Stanę przed tobą, i za ciebie zginę...
Czegoż chcesz więcéj?...
150
Weź! weź Balladynę.
Szczera jak złoto.
A ty młodsza dziewo
Co mi przyrzekasz?