Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T2.djvu/260

Ta strona została przepisana.
ALINA.

Co znaczy
Ten śmiech okropny? siostro! czy ty chora?
Jeżeli wielkiéj doznajesz rospaczy
To powiédz... Ale ty kochasz Kirkora?
       185 Ty bardzo kochasz? Siostro! powiédz szczerze?
Bo widzisz rybko, są inni rycerze,
Jak będę panią to ci znajdę męża...

BALLADYNA.

Ty będziesz panią? ty! ty!

(dobywa noża.)
ALINA.

Balladyna!...
Co ten nóż znaczy?...

BALLADYNA.

Ten nóż?... to na węża
W malinach...

ALINA.

       190 Siostro jesteś blada, sina.
Kalinko moja! co tobie? co tobie?
Czemu ty blada? ach! jak to okropnie!
Przemów choć słówko! Usiądźmy tu obie,
I mówmy z sobą otwarcie, rostropnie,
Jak dwie siostrzyczki.

(siadając na murawie.)

       195 Ja kocham Kirkora,
Ach nie dla tego że Kirkor bogaty,
Że wielki rycerz, pan możnego dwora,
Że ma karetę złotą, złote szaty;
A jednak miło mi że chodzi w złocie,
       200 Że miecz ma jasny, służebników krocie:
Bo to jak rycerz w bajce, co się rodzi
Z wielkiego króla i w lesie znachodzi
Jakąś zaklętą królewnę.

BALLADYNA. (wstając z pomięszaniem.)

Och!...