GRÓB AGAMEMNONA.
Niech fantastycznie lutnia nastrojona
Wtóruje myśli posępnéj i ciemnéj;
Bom oto wstąpił w grób Agamemnona,
I siedzę cichy w kopule podziemnéj
Co krwią Atrydów zwalana okrutną. 5
Serce zasnęło, lecz śni. — Jak mi smutno!
O! jak daleko brzmi ta harfa złota
Któréj mi tylko echo wiecznie słychać!
Druidyczna to z głazów wielkich grota,
Gdzie wiatr przychodzi po szczelinach wzdychać 10
I ma Elektry głos — ta bieli płutno
I odzywa się z laurów: jak mi smutno!
Tu po kamieniach z pracowną Arachną
Kłóci się wietrzyk i rwie jéj przędziwo;
Tu cząbry smutne gór spalonych pachną; 15
Tu wiatr obiegłszy górę ruin siwą,
Napędza nasion kwiatów — a te puchy
Chodzą i w grobie latają jak duchy.
Tu świerszcze polne, pomiędzy kamienie
Przed nadgrobowym pochowane słońcem, 20