Ta strona została przepisana.
AKT DRUGI.
SCENA PIERWSZA.
Pobojowisko, noc. ROZA WENEDA w głębi pali koście rycerzy i śpiewa. ŚLAZ wchodzi.
ŚLAZ.
Dalibóg! trupów tu jak maku: głupcy!
Gdyby się spytał kto tych wszystkich durniów
Dla czego teraz się nie mogą ruszyć?
Jeden odpowie: brak mi kawałeczek
Serca — a drugi: mam strzałkę maleńką 5
W mém pacierzowém ogonie; i każdy
Miałby wymówkę — ze mną tak nie będzie.
Nie, ja do śmierci chcę żyć, a po śmierci
Będzie jak Bóg chce i jak chce Pan Gwalbert —
Cóż to za wiedźma przed stosem z płomieni 10
Trupich piszczeli ogniem oświecona?
ROZA WENEDA.
Czar się nie robi — tu jest człowiek żywy.
ŚLAZ.
Jezu Marya! gotowa mnie zabić.
ROZA WENEDA.
Wężu kto jesteś?
ŚLAZ.
Umarły ze strachu.