Postawcie go tutaj. 10
Bliżéj przy harfie postawcie. Człowieku!
Widzisz że wolę mam żelazną — słuchaj:
Błysnął ci topór synowski nad głową,
Ale miał litość nad tobą i synem
I tylko trochę urąbał warkocza, 15
A głowę dla mnie zostawił nietkniętą...
Widzę w tym jednak czarodziejską sprawę,
Topory wasze muszą mieć na ostrzu
Synowskie oczy — harfy, córek serca:
Ta harfa twoja dzisiaj postawiona 20
Przy łożu mojém, o każdéj godzinie
Nocnéj, budziła mnie jękiem boleśnym,
Choć nawet wicher nocy ją nie trącił,
Ani się ciche dotknęły motyle.
Naucz mnie twego czarodziejstwa, powiedz 25
Jak wy nieżywe rzeczy czarujecie?
A z córki twojéj uczynię królewnę,
Synowi memu starszemu zaślubię,
Ty będziesz teściem królewica. I cóż?
Harfa jęczała! — co mówisz, jęczała? 30
Przy tobie stojąc jęczała?
Cóż starcze?
Kto słyszał harfy jęk, we trzy dni skona.
Szalony starzec! — śmiercią mi zagraża?
Ty, ty za trzy dni umrzesz...
Ha?